Na czwartkowej sesji radni wyrazili zgodę na przystąpienie do sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie dworca autobusowego. Ośmiu radnych było za przyjęciem uchwały, piętnastu wstrzymało się od głosu.
Z inicjatywą stworzenia planu zagospodarowania wyszedł prezydent Roman Ciepiela. Ruch ten ma spowodować, że dworzec zachowa funkcję transportową, mimo że właściciel tego terenu ma inne plany. Z początkiem marca wypowiedział umowy przewoźnikom, teraz chciałby w tym miejscu wybudować stację paliwową oraz pawilon handlowy, o czym mówił na jednej z komisji rady miasta.
Radni jednak uważają, że decyzja podjęta na ostatniej sesji może uchronić dworzec autobusowy przed jego likwidacją.
– Prywatny przedsiębiorca ma dzisiaj warunki zabudowy i one zakładają, że tam jest dworzec, funkcja komunikacyjna. Więc my przystępując do sporządzenia potwierdzimy to potem na sztywno w planie. Na przykład unikniemy sytuacji, że właściciel będzie się starał o zmianę warunków zabudowy na stację benzynową – mówi Jakub Kwaśny
Głosy na temat dworca są wśród radnych podzielone. Część z nich uważa, że władze miasta powinny przedstawić szczegóły co ma znajdować się w planie.
– Powinniśmy też poznać opinię właściciela tego terenu – mówi radny radny Mirosław Biedroń, który wstrzymał się od głosu.
– Zabrakło większej liczby informacji na temat tego co tak naprawdę miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego ma zawierać. Zabrakło nam informacji o tym, czy do tej pory władze miasta rozmawiały z właścicielami terenu odnośnie ich planów. Właściciel tego dworca miał obowiązek przez pięć lat prowadzić tam dworzec i ten czas minął już dosyć dawno.
Jak dodaje radny, działaniom władz przyglądają się z zaniepokojeniem inni przedsiębiorcy, którzy obawiają się, że w przyszłości miasto będzie chciało ingerować w ich biznesy.
Czasu na działanie jest coraz mniej. Autobusy przestaną odjeżdżać z dworca z końcem tego miesiąca.