Na rynek są zaproszeni jedynie autorzy prac konkursowych.
Pomimo wzrostu reżimu sanitarnego w związku z pandemią w niedzielę odbędzie się jednak konkurs na lipnickim rynku. Dlatego przygotowanie świątecznych drzewek w rejonie tej miejscowości wchodzi właśnie w decydującą fazę. Konstrukcje budują zazwyczaj panowie, panie skupiają się na dekoracjach kwiatowych.
– Ucinamy tutaj takie z bibułki, wiążemy, składamy w harmonijkę, później rozkładamy po jednym listeczku i wychodzi.
– Najważniejsze jest, by do konstrukcji palmy wykorzystać naturalne elementy – tłumaczy Aniela Gromala – córka Józefa Piotrowskiego, twórcy konkursu palmowego.
Wykonanie jej z wikliny, bez użycia jakichkolwiek elementów metalowych, plastikowych. Ozdabiana bukszpanem, kwiatami z bibuły. Dzisiaj może zamożność gospodarzy nie jest tak wielka jak kiedyś, kiedy wykazywali to w długości palmy, ale przywiązanie do tradycji jest bardzo wielkie.
Dodajmy, że Lipnicki rekord należy do Andrzeja Goryla, który w 2019 roku wykonał palmę o długości blisko 38 metrów.
Organizatorzy namawiają do własnoręcznego wykonywania palm i przynoszenia ich na rynek , gdzie zostaną poświęcone i wezmą udział w konkursie. Z drugiej strony apeluję do wszystkich, którzy przyjeżdżali do Lipnicy Murowanej podziwiać drzewka, aby w tym roku pozostali w domach. Nie będzie żadnych wydarzeń towarzyszących, okolice rynku wyłączono z możliwości parkowania i działalności wystawienniczej. Palmy można będzie zobaczyć on-line poprzez przekazy w mediach, także społecznościowych.