Radni powiatu mieleckiego wybrali nowego członka zarządu bez udziału radnych z Prawa i Sprawiedliwości. Nie przyszli na sesję, bo jak tłumaczył Zbigniew Tymuła, w związku z trudną sytuacją epidemiologiczną zwracał się do przewodniczącego o przygotowanie zdalnej sesji, ale zgody nie było.
– Nie zrobili zdalnie sesji więc my zrobiliśmy protest i to wszystko. Jest dzisiaj niebezpiecznie, po co nam to potrzebne. Trzeba się szanować, bo życie jest tylko jedno. Kto nie przeszedł choroby to nie wie, a ja przeszedłem i wiem co mnie to kosztowało. Nie ma współpracy praktycznie od początku i pokazują to.
Przewodniczący rady Marek Paprocki przyznaje, że była taka prośba, ale nie mogła być spełniona ze względu wybór członka zarządu.
– Moim zdaniem jest to zagrywka polityczna. Jest to kuriozalna sytuacja. Sesja została zwołana dlatego, że ustawa nakazuje, że w wyborach na członka zarządu musi odbyć się głosowanie tajne. Nie było więc innego wyboru jak ogłoszenia rady powiatu w trybie stacjonarnym. Zapewniłem bardzo bezpieczne warunki.
Mimo braku radnych PiS, na sesji było wymagane kworum, które wybrało Bogusława Pereta na nowego członka zarządu.