Komisja Skarg, Wniosków i Petycji w Radzie Miejskiej stwierdziła, że skarga na wyłączenie oświetlenia na znak protestu na ulicach Spokojnej I Elektrycznej była zasadna.
Chodzi o godzinne wyłączenie prądu 1 grudnia między 17.00 a 18.00 na polecenie prezydenta Tarnowa, Romana Ciepieli.
Miał to być symboliczny protest samorządu tarnowskiego przeciwko weto rządu polskiego ws. budżetu UE.
Część radnych była oburzona „samowolnym” i „ideologicznym” – jak mówili – działaniem prezydenta podjętym w imieniu całego samorządu.
Po wydaniu opinii w tej sprawie przez tarnowską Policję radni Komisji uznali skargę jednego z radnych za zasadną, co oznacza, że trafi ona w formie uchwały pod głosowanie Rady Miejskiej. Policja zwróciła uwagę, że zagrożenie mogło dotyczyć pieszych.
– Jesteśmy bardzo zaskoczeni, że pan prezydent użył do protestu ulic, wyłączając światło – mówi przewodniczący Komisji, Stanisław Klimek.
– Policja potwierdziła, że brak oświetlenia może powodować obniżenie poziomu bezpieczeństwa. Zwróciła również uwagę na zagrożenie dotyczące przejść dla pieszych, których ruch nie jest kierowany przez sygnalizację świetlną. Pieszy nie musi korzystać z elementów odblaskowych, bo jest w obszarze zabudowanym i kierujący pojazdem może nie zobaczyć pieszego, co może skutkować potrąceniem. Na przyszłość pan prezydent musi się zastanowić, jak można protestować w inny sposób.
Projekt uchwały ws. wyłączenia oświetlenia ma trafić na sesję Rady Miejskiej 25 marca i to radni zdecydują, czy skarga jest zasadna.
Prezydent Roman Ciepiela odpowiadał na zarzuty radnych w grudniu, że sprzeciw był w większości miast i że nie doszło do żadnego wprowadzenia niebezpieczeństwa, bo każdy kierujący samochodem jest zobowiązany stosować kodeks drogowy, a on nakłada obowiązek włączenia świateł.
Dodajmy, że 1 grudnia w czasie wyłączenia świateł na Elektrycznej i Spokojnej nie odnotowano zdarzeń drogowych.