Spór o oświetlenie uliczne, czyli kosztowny problem gmin

lampy

zdjęcie ilustracyjne

Z końcem grudnia większości samorządów regionu tarnowskiego wygasła umowa z Tauron Nowe Technologie na konserwację lamp oświetleniowych. Od tego czasu gminy nie doszły z firmą do porozumienia w sprawie stawki za utrzymanie oświetlenia i lampy nie są naprawiane. Tymczasem niektóre już nie świecą.

Tak jest na przykład w Łukanowicach w gminie Wojnicz. Tam na jednej z ulic lampa nie świeci od ponad trzech miesięcy, a Tauron nie reaguje na zgłoszenia mieszkańców. Oprócz Wojnicza nowej umowy nie mają podpisane Wietrzychowice, Pleśna, Radłów, Ryglice, Rzepiennik Strzyżewski, Skrzyszów, Szerzyny, gmina Tarnów, Tuchów i Wierzchosławice. Kolejne dwie: Lisia Góra i Żabno swoje umowy już wypowiedziały.

Samorządy uważają, że koszt 11 zł za konserwację jednej lampy, a taką stawkę większości gmin proponuje firma, to zdecydowanie za dużo.

Jak mówią, firma Tauron Nowe Technologie nie chce się też zgodzić na wydzierżawienie lamp, tak aby gminy w drodze przetargu zdecydowały, kto będzie odpowiedzialny za ich konserwację. Takie rozwiązanie funkcjonuje na Podkarpaciu, gdzie operatorem jest firma PGE. Wątpliwości budzi też sam stan lamp oświetleniowych, które według wójtów i burmistrzów wymagają renowacji. Dodatkowym problemem dla samorządów są też różne stawki, które płacą gminy z regionu tarnowskiego.

Jak mówi wójt Wietrzychowic Tomasz Banek, Tauron nie przedstawia argumentów i wyliczeń dlaczego tak się dzieje, zasłaniając się tajemnicą handlową.

Chcemy poznać plany Tauronu co do dalszych napraw, konserwacji i wymiany lamp w naszych gminach na przestrzeni następnych lat, niestety spółka nie chce nam tego przedstawić – kontynuuje wójt Banek.

– Jednostki zewnętrzne kontrolują nasze wydatki, mieszkańcy także przyglądają się bardzo mocno naszym wydatkom i my chcielibyśmy płacić za usługę, natomiast w ramach jakiejś rozsądnej kalkulacji. Nie zgadzamy się z tym, aby gminy ziemi tarnowskiej płaciły różne kwoty za konserwację i nie widzimy celowości tego. Tauron Nowe Technologie nie przedstawił nam argumentacji merytorycznej, wyliczeniowej na jakiej podstawie różnicuje koszty, a są one czasem znaczne.

Jak dodaje wójt Tomasz Banek, 26 lutego samorządy poprosiły w tej sprawie o spotkanie z prezesem Tauron Nowe Technologie, jednak do teraz nie dostały odpowiedzi w sprawie terminu.

Tymczasem jak mówi radiu RDN rzecznik Tauron Nowe Technologie Gracjan Respondek, spółka przedstawiła gminom kilka wariantów umów. Dodaje, że ruch jest teraz po stronie samorządów , które powinny podjąć decyzje co do najlepszych dla nich rozwiązań.

– Przedstawiliśmy zainteresowanym samorządom analizę rynku usług oświetleniowych, które tego typu twierdzeniom przeczy. Wskazała ona, że ceny proponowane przez Tauron Nowe Technologie gminom regionu tarnowskiego są konkurencyjne w stosunku do innych podmiotów świadczących tego typu usługi.

Firma Tauron Nowe Technologie miała też wielokrotnie informować samorządy o możliwości zawarcia umów najmu opraw, na warunkach korzystniejszych niż w przypadku województwa podkarpackiego. Tę informację dementuje jednak wójt Tomasz Banek.

Pewne jest natomiast, że mimo konfliktu gmin z Tauron Nowe Technologie lampy w regionie tarnowskim nie zgasną. Za dostarczanie prądu jest odpowiedzialna inna spółka – Tauron Dystrybucja, z którą umowa została podpisana.

Exit mobile version