Od ponad pół roku nie udało się rozstrzygnąć przetargu na jego budowę. W lutym kolejna firma odwołała się i proces się przedłuża.
Choć mecze piłkarskie odbywają się bez publiczności, podczas spotkania z Miedzią Legnica na trybunach pojawiły się transparenty, uderzające w prezydenta Nowego Sącza. Kibice zarzucają mu między innymi kłamstwo.
Co na to Ludomir Handzel?
– Nie podchodzę do tego emocjonalnie, ale też jestem zniecierpliwiony przeciągającymi się procedurami. Natomiast publiczne pieniądze muszą być wydawane zgodnie z przepisami prawa. Prawdziwi kibice znają moje intencje. Stadion ma powstać i robię wszystko, by tak się stało.
Kibice mają też za złe prezydentowi, że ten w kampanii wyborczej w 2018 roku obiecał stadion na 8 tysięcy widzów. Już wiemy, że będzie ich mniej, prawie o połowę.
– Najprawdopodobniej jeszcze w tym tygodniu dowiemy się, czy uda się rozstrzygnąć przetarg na budowę stadionu Sandecji – przekazał nam prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel.
Przypomnijmy, że w lutym kolejna firma odwołała się od decyzji komisji przetargowej.
Nie udało się go rozstrzygnąć już od ponad pół roku, ale prezydent zapewnia, że stadion zostanie wybudowany.
Do tematu wrócimy w Pulsie Regionu po 15.30.