Pamiątki rodzinne, wypieki, własna praca, ale też cenne gadżety. Coraz więcej osób angażuje się w pomoc dwuletniemu Marcelkowi Kubali z Jadownik. Dziecko wraz z rodzicami jest już w Chicago, gdzie ruszają konsultacje medyczne poprzedzające kosztowną operację.
Jest ponad połowa z potrzebnych 8 milionów złotych. W poniedziałek rano na koncie akcji Siepomaga.pl zgromadzono 3 350 tysięcy. Tę kwestę przedłużono do 23 maja. Ponadto pieniądze można wpłacać na konto Stowarzyszenia Pomocy Chorym Dzieciom Liver www.liver.pl/kubala-marcel, gdzie zgromadzono 1 mln zł.
Na jednej tylko grupie facebookowej Pomóżmy Wielkiemu Małemu Marcelkowi gdzie trwają licytacje zarejestrowało się dotychczas 33 tysiące osób. Bardzo wielu ludzi dobrej woli działa jednak bez rejestracji. Do wsparcia walki o zdrowie chłopca w utworze udostępnionym w mediach społecznościowych zachęca raper Sajko.
– Więc wszyscy razem dziś, co mamy wspólny cel, pomóżmy Marcelkowi wygrać tę nierówną grę.
– Jest wiele dobrych serc, połączmy wszystkie je i dajmy wiarę w kolejny lepszy dzień.
Tymczasem rodzice, którzy wraz z dzieckiem polecieli już do USA informują, że podjęli tę trudną decyzję w trosce o życie dziecka pomimo, że nie cała kwota została zebrana. – Postępująca marskość wątroby prowadzi do jej niewydolności, a co za tym idzie do wyniszczania całego organizmu – tłumaczą.
Dawcą wątroby dla chłopca ma być jego ojciec Tomasz. Dzisiaj ruszają konsultacje medyczne Marcelka w Szpitalu Dziecięcym w Chicago, po których lekarze podejmą decyzję, kiedy musi być wykonana operacja. Da to odpowiedź na pytanie: ile zostało czasu, by zebrać potrzebne pieniądze?