Dewastację roślin, kradzieże krzewów i niszczenie koszy. Do takich aktów wandalizmu dochodzi w ostatnim czasie w parku im. Kazimierza Wielkiego w Mielcu.
– To smutny widok na dopiero co zmodernizowanym terenie – mówi Paweł Pazdan, wiceprezydent miasta.
– Liczę na to, że nikt z mieszkańców nie pozostanie obojętny jeśli zauważy taką sytuacje i zgłosi to do odpowiednich służb. Tak abyśmy chronili nasze mienie. Ma tez apel, dbajmy o nasze wspólne dobro, nie niszczmy go bo będzie nam przyjemniej kiedy to co zrobiliśmy razem będzie nam służyło jak najdłużej.
Pierwszy etap rewitalizacji parku zakończył się w listopadzie ubiegłego roku. Kosztował prawie 1,5 mln złotych. Zadanie było współfinansowane z pieniędzy unijnych.
Władze Mielca mają nadzieję, że po zakończeniu drugiego etapu, który obejmuje m.in. instalację monitoringu, zakończą się także dewastację tego terenu.