Do Tarnowskiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej i Wsparcia Ofiar Przemocy zgłasza się coraz więcej osób doświadczających przemocy w rodzinie.
Liczba osób zgłaszających się z problemem przemocy fizyczno-psychicznej, której doświadczają od najbliższych, wyraźnie rośnie od jesieni ubiegłego roku.
Jak mówi dyrektor placówki Dorota Bogusz, rośnie też lęk w osobach doświadczających przemocy.
– Ta sytuacja izolacji, różnych trudności, które się w tym czasie nawarstwiły, spowodowała, że więcej jest przemocy i jest ona bardziej gorąca i brutalna. To jest najczęściej poniżanie, wyzwiska, gnębienie psychiczne, dołowanie. Ten lęk ze strony osób doświadczających przemocy jest ogromny, jest też niewiara w to, ze cokolwiek może się zmienić, bywa że odbiera się też przemoc na zasadzie, że przecież pewnie w innych rodzinach też tak się dzieje i trzeba to jakoś zdzierżyć.
Coraz częściej zgłaszają się też osoby, które doświadczają przemocy ekonomicznej.
– To jest np. wydzielanie 10, 20 złotych, po to żeby partnerka zapewniła np. wyżywienie całej rodzinie na cały dzień. To jest rozliczanie, absolutna kontrola albo brak dostępu do konta, do pieniędzy. W tych przypadkach nie jest tak, że sytuacja finansowa jest bardzo trudna, wobec tego konieczne są takie ograniczenia, ale są to przypadki, kiedy sytuacja materialna nie jest najgorsza, natomiast potrzeby osoby, która stosuje tę przemoc, są w pierwszej kolejności zaspokajane, natomiast potrzeby partnerki i dzieci daleko, daleko w tyle.
Z problemem przemocy fizyczno-psychicznej zgłosiło się w ubiegłym roku do Tarnowskiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej i Wsparcia Ofiar Przemocy ponad 200 osób.