Jak mówi Anna Reising, nie oznacza to jednak kolejnych zwolnień, bo to wiązałoby się ze szkodą dla miejskiej spółki i spadkiem jakości wykonywanych usług.
Pracę w MPK do stycznia straciły już 23 osoby. W tym roku odejdzie z firmy jeszcze 16, które przejdą na emeryturę czy rentę.
Zwolnienia były skutkiem rozwiązania od stycznia umowy z gminami na komunikację do Pleśnej, Gminy Tarnów i Lisiej Góry.
– Przychodzi trudniejszy czas z powodu Covid, z powodu odejścia gmin i spółka musi patrzeć na koszty – mówi nowa prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Tarnowie.
– Głównym celem roku 2021 i 2022 będzie racjonalizacja kosztów i próba jak najtańszego świadczenia usług przewozowych. Ta racjonalizacja może polegać tylko na wykorzystaniu dobrego sprzętu i takiego jego używania, aby koszty były jak najtańsze, natomiast, jeśli chodzi o koszty związane z racjonalizacja osobową, nie jest ona już praktycznie możliwa. Mogłaby ona odbyć się tylko w momencie, gdybyśmy mieli mniej wozokilometrów, a my zakładamy, że będziemy mogli cały czas świadczyć usługi na takim przynajmniej poziomie jak w roku poprzednim.
Jak dodaje nowa prezes MPK, w jej ocenie sytuacja spółki wygląda dobrze.
– Udało nam się za rok 2020 osiągnąć dodatni wynik finansowy i pozyskane środki pozwalają na funkcjonowanie w tym roku. Ten rok nie będzie dla nas po odejściu gmin łatwy, natomiast będziemy musieli się skupić nad płynnością spółki, co jest możliwe i to będzie główny cel.
Po wielu innowacjach wprowadzonych w tarnowskich autobusach w ostatnich latach przez prezesa Jerzego Wiatra Anna Reising zapowiada na razie „odpoczynek od inwestycji”.