Do sądeckiego uzdrowiska powrócili narciarze, snowboardziści i turyści. Krynicki deptak znów tętni życiem.
– Czekamy na otwarte sanatoria – mówi Piotr Ryba, burmistrz Krynicy – Zdrój.
– Nie ma jeszcze ruchu sanatoryjnego, te kilkanaście obiektów jest nie w takim zakresie zapełnione jak byśmy chcieli. Natomiast branża komercyjna, tu mogę powiedzieć naprawdę było dużo ludzi i na stokach i te lodowiska, które mamy odkryte też trochę osób z tego korzystało. Deptak pełny, więc bardzo się cieszymy. Mamy nadzieję że przy rozważnym zachowaniu dystansu, noszeniu maseczek uda się te aktualne obostrzenia utrzymać, czyli że branża będzie mogła działać, mamy nadzieję że gorzej nie będzie.
Na terenie uzdrowiska działają już wszystkie stoki narciarskie i dwa odkryte lodowiska.