Chodzi o pieniądze, które podczas uchwalania przez Radę Miasta budżetu na rok 2021, zostały przekierowane na dopłaty do wody dla mieszkańców miasta.
Prezydent Nowego Sącza uważa, że brak tych środków może spowodować nie tylko zmniejszenie liczby kursów autobusowych, ale też zwolnienia pracowników.
– Złożyłem propozycję powrotu tych 4 milionów złotych – twierdzi Ludomir Handzel.
– Ona została odrzucona. Oczywiście będę do tego wracał, bo po prostu nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy ta spółka będzie miała problemy, bo to jedna z flagowych spółek. Kadra przez te dwa lata otrzymała podwyżki, zresztą słuszne i należne, bo to jest ciężka praca. To są osoby, które odpowiadają za bezpieczeństwo mieszkańców Nowego Sącza i całego regionu.
Prezydent komentuje sprawę jako działanie „pod publikę”, bo jak mówi, dopłaty i tak pochodzą z pieniędzy mieszkańców, a każde uszczuplenie budżetu spółce MPK grozi jej poważnymi konsekwencjami.
Radni z klubu PiS-Wybieram Nowy Sącz, którzy dysponują w nowosądeckiej Radzie większością głosów, uważają, że pieniądze na MPK można przekierować w najbliższych miesiącach z tak zwanych wolnych środków w budżecie, bez rezygnowania z dopłat do wody.