Tarnowska policja apeluje do rodziców, aby zwracali szczególną uwagę na to, gdzie bawią się ich dzieci. Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek w Tarnowie. Dwóch nastolatków bawiło się na zamarzniętym zbiorniku „Kantoria”.
– Takie miejsca należy omijać – apeluje oficer prasowy tarnowskiej policji Paweł Klimek.
– W tej sytuacji na szczęście skończyło się wszystko szczęśliwie. 11-to i 13-to latek mogli spokojnie wrócić do domu. Rodzice nie wiedzieli, że dzieci bawiły się na tak niebezpiecznym akwenie, zbiorniku wodnym w Tarnowie. Kantoria to zbiornik wodny, który nie wybacza i już mieliśmy kilka sytuacji, gdzie niestety lód się załamywał i nie byliśmy w stanie uratować osoby, która pod ten lód wpadła.
Nadchodząca odwilż spowoduje, że warstwa lodu na zamarzniętych rzekach, jeziorach czy stawach stanie się śmiertelnie niebezpieczna – dodaje Paweł Klimek.
– Teraz ta temperatura cały czas rośnie, ta pokrywa zdecydowanie jest krucha. Proszę, apeluję: Nie chodźmy, nie zbliżajmy się do takich zbiorników wodnych! Wejście na taki lód może grozić jego załamaniem, wpadnięciem pod niego i następnie brak możliwości wydostania się na zewnątrz. O tragedię nie trudno. Przypomnijmy sobie takie stare przysłowie i powiedzmy, że Polak mądry przed szkodą, a nie po szkodzie.
Tarnowscy policjanci proszą rodziców, aby uczulili swoje pociechy na zagrożenie, jakie może spowodować zabawa w nieodpowiednim miejscu.