Tak posłanka Prawa i Sprawiedliwości tłumaczy ostatnie rządowe poluzowania obostrzeń pandemicznych.
Przypomnijmy, od 12 lutego wznawiają działalność kina, teatry, opery, filharmonie, obiekty sportowe na otwartej przestrzeni, pływalnie i hotele. W każdym przypadku może być jedynie 50 proc. obłożenia. Restauracje, siłownie i sale fitness pozostają zamknięte.
– To nie są łatwe decyzje – mówiła w programie Słowo za słowo. – Na szali mamy bezpieczeństwo zdrowotne, zdrowie i życie wielu obywateli, bo wiemy, że osoby zakażone bardzo ciężko przechodzą chorobę COVID. Osoby starsze, seniorzy dla nich ta choroba jest jeszcze bardziej niebezpieczna. Umieralność wśród osób starszych wynosi ok. 20 procent. Jest to ogromne zadanie dla systemu ochrony zdrowia. Z drugiej strony mamy potencjał gospodarczy. Mamy wielu przedsiębiorców, którzy w wyniku tych obostrzeń pandemicznych są w sytuacji katastrofalnej.
Jak tłumaczyła w porannej rozmowie radia RDN Małopolska, pandemia przebiega falami i uderza z różną siłą, dlatego luzowanie obostrzeń musi być wyważone i stopniowe.