Podczas prac przy skrzyżowaniu Lwowskiej z Okrężną przejście spod ronda zostało przeniesione w rejon hotelu.
Utrudnienie miało trwać 3 tygodnie, tymczasem przejścia w rejonie skrzyżowania wciąż nie ma, a dojście tam remontowaną drogą – jak mówią mieszkańcy – jest niebezpieczne.
Jak dodają, nie tylko wydłużyła się droga z przystanku o około 500 metrów, ale przejście to w godzinach rannych i wieczornych jest prawie niewidoczne, a samochody pomimo ograniczenia jeżdżą dość szybko.
Paweł Armatys z Zarządu Dróg i Komunikacji wyjaśnia, że przejście zostało przeniesione tymczasowo, żeby przyśpieszyć i poszerzyć zakres wykonanie prac ekipom w rejonie skrzyżowania.
– Przeniesienie tego przejścia wiązało się z wydłużoną drogą dojścia do ulicy Marusarz, w związku z czym otrzymywaliśmy monity od mieszkańców. Po kontroli okazało się, że koniecznym również będzie doznakowanie przejścia w rejonie salonu samochodowego, które pozwoli na skrócenie obecnej drogi. Przejście będzie zlokalizowane w miejscu dotychczasowych pasów, które były w rejonie ronda. Monity z naszej strony do wykonawcy w tej sprawie już poszły. Mamy nadzieję, że zostanie to niezwłocznie uzupełnione ze względu na bezpieczeństwo.
Prace na Lwowskiej mają potrwać do września.