W improwizowanych akcjach z wykorzystaniem między innymi sań lodowych uczestniczyli członkowie OSP z Piwnicznej, Starego Sącza, Nowego Sącza-Biegonic, Muszyny i Barcic.
Ćwiczenia odbyły się między innymi na jeziorze Rożnowskim. Tam swoje umiejętności szlifowały jednostki z Łososiny Dolnej, Tęgoborzy, Rożnowa, Gródka i Stróż
– mówi rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu Marian Marszałek.
– W tym roku również korzystaliśmy z aury. Trochę przymroziło, powstało trochę lodu na wodach stojących. On nie był jeszcze zbyt mocny, więc akurat dobry do ćwiczeń. Postanowiliśmy zgodnie z reżimem sanitarnym, mając na celu skuteczność naszych działań ratowniczo-gaśniczych, przećwiczyć elementy ratownictwa lodowego.
O potrzebie wyspecjalizowania tego typu ratownictwa pokazała też sytuacja z ubiegłego weekendu. W Dunajcu, w okolicach Kurowa utonął pies, który podczas spaceru z właścicielką wbiegł na taflę zamrożonej rzeki i wpadł do przerębla. Niestety pomimo akcji nowosądeckich strażaków było już za późno na uratowanie zwierzęcia.