Tak jest chociażby w przypadku Dębicy czy powiatu tarnowskiego.
Jak wiecie z naszych wiadomości dębicki samorząd podpisał współpracę z belgijskim Puurs. Jak tłumaczył w programie Słowo za słowo starosta Piotr Chęciek, wystarczyło, że tamtejsi samorządowcy zapoznali się z Kartą Praw Rodziny, która poprzednio był nieakceptowalna.
– Przeczytali i napisali, że wszystko jest w porządku i że w konstytucji Polski jest ochrona godności człowieka w każdym obszarze i nie widzą żadnego problemu i możemy współpracować. Nie rozumiem dlaczego nie mogli zrobić tego wtedy, gdy napisali, że zawieszają współpracę. Moim zdaniem takie zachowanie jest nieeleganckie. To są rzeczy, którymi rada miasta Puurs nie powinna się nigdy zajmować.
Jak mówi starosta Roman Łucarz Karta Praw Rodzin, która wywołała w wielu zagranicznych samorządach oburzenie i spowodowała zerwanie współpracy, jest stworzona na wartościach, na których powstawała Unia Europejska.
– Powiedziałem jasno, że nie poddamy się żadnemu szantażowi. Jesteśmy wierni swoim wartościom. Kiedyś zapytano mnie, czy jestem za Unią Europejską. Tak, jestem za nią dwoma ręki, ale jakby dziś obudzili się jej założyciele, którzy budowali ją na wartościach chrześcijańskich, to by się przerazili co się z Unią Europejską stało. Czy chcemy UE takiej, która zabija swoje nienarodzone dzieci albo osoby starsze czy chore?
W przypadku powiatu tarnowskiego trwają rozmowy na temat dalszej współpracy tych dwóch samorządów.