W obu tarnowskim szpitalach hospitalizowanych jest obecnie 48 pacjentów. W tym 3 osoby wymagają respiratorów.
Większość łóżek covidowych w nowym szpitalu stoi pusta. W Specjalistycznym Szpitalu E. Szczeklika w Tanowie chorzy zakażeni koronawirusem SARS-CoV-2 zajmują obecnie 15 łóżek.
Jak mówi dyr. placówki, Marcin Kuta, nie oznacza to, że pozostałych kilkadziesiąt łóżek stoi wolnych.
– W szpitalu mamy aktualnie 15 pacjentów, żaden nie przebywa na intensywnej terapii ani nikt nie wymaga podłączenia do respiratora. Od trzech dni nie było też potrzeby hospitalizowania żadnego pacjenta zakażonego SARS-CoV-2. Natomiast decyzją wojewody trzymamy rezerwę 60 miejsc, ale to nie oznacza, że te łóżka stoją puste, po prostu gdyby trzeba było przyjąć tylu pacjentów, jesteśmy gotowi, a w tym czasie planowo leczymy pacjentów, którzy wymagają pomocy i ratowania życia w innych schorzeniach: ortopedii, chirurgii, kardiologii, chorobach wewnętrznych czy pulmonologii.
Nieco inaczej wygląda sytuacja w Szpitalu św. Łukasza, gdzie łóżek przeznaczonych dla pacjentów z Covid- 19 – zgodnie z decyzją wojewody – jest obecnie 108, w tym 20 do intensywnej opieki medycznej z kardiomonitorem czy możliwością tlenoterapii.
– Sami nie możemy decydować o tych łóżkach, ponieważ one muszą być do dyspozycji, gdyby rzeczywiście liczba osób z zakażeniem czy z podejrzeniem zakażenia wzrosła. Cały czas monitorujemy tę sytuację i myślę, że jeszcze trzeba będzie chwilę poczekać, ale jeśli – wg tego co zapowiada NFZ – ruszą zabiegi planowe, potrzebna będzie większa liczba łóżek dla pacjentów niecovidowych, wówczas będziemy zwracać się do wojewody o uwolnienie kolejnych łóżek dla nich.
Zabiegi planowe mają wrócić w Szpitalu św. Łukasza prawdopodobnie jeszcze w styczniu.
W Szpitalu Szczeklika odbywają się cały czas. Samych operacji endoprotez szpital wykonał prawie poł tysiąca w ubiegłym roku.