Chodzi o dolną gałąź konaru, który pozostał po uszkodzeniu z 2018 r. Gałąź złamała się prawdopodobnie pod wpływem silnego wiatru.
– Nasz pracownik będzie zabezpieczać tę ranę, która powstała po odłamaniu konaru. Przy okazji pobytu na miejscu sprawdzi, że są jakieś symptomy, że może coś niepokojącego się wydarzyć. Przesłaliśmy informacje do kierownika zespołu, który zajmował się badaniem odłamanego konaru i będziemy gremialnie zastanawiać się co robić dalej – mówi kierownik działu ochrony Pienińskiego Parku Narodowego, Grzegorz Voncina.
PPN wraz z zespołem naukowców pracuje przy poprzednich badaniach sosny. W tym roku opracowana może być monografia o tym, co udało się do tej pory ustalić w tej sprawie.