Ten cenny składnik krwi pomaga w leczeniu osób, które ciężko przechodzą COVID-19.
– Zainteresowanie tą formą pomocy nie maleje – mówi kierownik terenowego Oddziału Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa przy Szpitalu Wojewódzkim w Tarnowie, Bogusława Witek – Zając. – Jest bardzo dużo telefonów z zapytaniami o warunki, to też przekłada się na, według mnie, dość dużą ilość oddających. W minionym miesiącu, w grudniu udało się zakwalifikować i wysłać do Krakowa 97 jednostek, a więc od 97 ozdrowieńców. Można powiedzieć, ze to jest bardzo dobry wynik.
Do regionalnych centrów krwiodawstwa i krwiolecznictwa może zgłosić się każdy, kto spełnia podstawowe kryteria kwalifikacji dla dawców krwi i choćby podejrzewa u siebie przebytą chorobę Covid-19, a od jego wyzdrowienia minęło co najmniej 14 dni.
– Nie wymagamy żadnych testów. Jeśli ktoś ma wynik na dodatni test w kierunku koronawirusa, to przychodzi z tym testem. Jeśli nie, a miał kontakt lub jest przekonany, że miał objawy, też zostanie przyjęty, bo badania na posiadanie przeciwciał są wykonywane dopiero w Krakowie – mówi Bogusława Witek – Zając.
Jak dodaje, nawet jeśli we krwi krwiodawcy nie ma przeciwciał w kierunku Covid-19, żaden składnik z oddanej krwi się nie zmarnuje. Osocze posłuży pacjentom z innymi chorobami, a krwinki czerwone zostaną przekazane dla osób z niedoborem erytrocytów.