Po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa, wierni znów mogli zgromadzić się tak licznie, by tuż przed świętami wielkanocnymi zanosić swoje intencje do Boga.
Jak przyznali w rozmowie z Radiem RDN, każdy ma w sercu swoją prywatną prośbę, ale wszyscy razem modlą się o zakończenie wojny za naszą wschodnią granicą. Jak przekonują, modlitwa ma wielką moc.
– Ta sytuacja, która nas otacza, zwłaszcza na wschodzie, agresja na Ukrainę, niesie chyba jedyne przesłanie o pokój, pokój dla narodu ukraińskiego i zakończenie tej nieszczęśliwej wojny dla wszystkich nas. – Modlitwy, czytania stacji Drogi Krzyżowej w języku polskim, w języku ukraińskim. My cały czas towarzyszymy ludziom z Ukrainy, którzy są wśród nas, mieszkają u nas, także jesteśmy na bieżąco z ich nie tylko wiadomościami, ale też ich emocjami, razem z nimi przeżywamy to, co się tam dzieje i ta modlitwa, dzisiejsza droga jest też temu poświęcona. – My modlimy się o to, a wszystko w rękach Pana Boga, On jest wszechmogący.
Droga Krzyżowa ulicami tarnowskiej Starówki odbyła się pod przewodnictwem bpa Andrzeja Jeża.
Uczestniczyli w niej biskupi, kapłani, siostry zakonne i mieszkańcy miasta.