Uciekały z ogarniętej wojną Ukrainy, by chronić życie swoje i dzieci. Wśród uchodźców wojennych najwięcej jest kobiet i najmłodszych. W Dniu Świętości Życia szczególnie pamiętamy o tych, którzy przeżywają dramat wojny, muszą uciekać.
Daria przyjechała z Ukrainy, by chronić życie swoich dzieci. Najmłodsze ma miesiąc. Zamieszkali w Błoniu w domu formacyjnym tarnowskiego seminarium.
– Maleńki, nie płacz, wszystko będzie dobrze. Jesteśmy bezpieczni – mówi matka. Jak dodaje podróż trwała długo, ale są szczęśliwi. – W Ukrainie cztery noce spaliśmy w piwnicach. Dziękujemy wszystkim Polakom za pomoc, dużo ludzi nas wspiera – opowiada kobieta, która jest w Błoniu razem z trojgiem dzieci.
Oksana przyjechała do Polski z wnuczką.
– Każdego dnia modlimy się za Ukrainę, aby nastał pokój. Chodzimy do kościoła i tutaj też prowadzimy modlitwy w intencji pokoju, za wszystkich, którzy nam pomagają – dodaje.
Pani Ola jest w Błoniu z córką i wnukiem.
– Siedzieliśmy w piwnicach razem z dziećmi. Inni też przychodzili, żeby się schronić. Spędziliśmy tam wiele dni. Dzieci się bały. My też bałyśmy o ich życie a także o życie naszych rodzin. Syn ma 14 lat i boi się do dziś.
Proboszcz w Błoniu i dyrektor seminaryjnego gospodarstwa, ks. Piotr Barczyk, osobiście przywiózł z granicy większość uchodźców. W domu formacyjnym Wyższego Seminarium Duchownego mieszka 106 mieszkańców Ukrainy. To kobiety z dziećmi, a także osoby starsze.
– W każdym tym człowieku rodzi się dla nas Pan Bóg. W tym czasie zdajemy egzamin z naszego chrześcijaństwa. Do tego czasu żyliśmy w pokoju, a teraz zdajemy egzamin z tego co dotychczas mówiliśmy. To jest czas pomagania – dodaje kapłan.
Do Błonia trafia dużo darów. Ofiarodawcom dziękuje ks. Piotr Barczyk.
Dziś papież Franciszek dokona aktu zawierzenia Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi. W łączności z Ojcem Świętym taki sam akt zostanie dokonany we wszystkich diecezjach świata. Modlitwa będzie także w kościołach diecezji tarnowskiej. Radio RDN będzie transmitować to wydarzenie o godz. 17.00 z Sanktuarium św. Rity w Nowym Sączu.