Ks. Mateusz Świstak z Ukrainy: wiara daje ludziom siłę, pomaga przetrwać nam ten bardzo trudny czas

IMG 00164c08f6fb4db19f2a817841b8509a V

Trzymamy się razem i modlimy, dziękujemy za każde słowo wsparcia i modlitwy – mówi ks. Mateusz Świstak z Ukrainy. Kapłan pochodzi z parafii Dębno koło Brzeska, jest proboszczem w Nadwórnej w archidiecezji lwowskiej.

W tej ukraińskiej parafii trwa modlitwa o pokój, za ofiary wojny i o jej szybkie zakończenie. W niedzielę (27.02) po Mszy św. udzielone zostało błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem dla całej Ukrainy.

Parafia włącza się w pomoc ludziom, którzy uciekają przed wojną z terenów bardziej zagrożonych.

– W naszym mieście są już uchodźcy z Kijowa i innych miast centralnej Ukrainy i ze wschodu. Dla nich miasto zorganizowało pomoc. Jest specjalny ośrodek, gdzie udzielana jest pomoc w postaci żywności, odzieży, ale także zakwaterowania na terenie miasta. Nasza parafia włącza się do tej pomocy. Zbieramy żywność, środki medyczne i higieniczne, które dostarczamy do tego centrum.

Ks. Mateusz Świstak informuje, że bardzo potrzebne są woreczki na krew.

Tarnowski kapłan dziękuje za modlitwę i pomoc dla Ukraińców.

– Chciałem podziękować wszystkim, którzy wspierają nas modlitwą, pomocą humanitarną. Otrzymujemy tyle dobrych słów. My trwamy na modlitwie, kościół jest otwarty, ludzie się modlą i spowiadają. Także w cerkwiach trwa modlitwa. Widać, że wiara daje ludziom siłę, wytrwałość i pomaga przetrwać ten bardzo trudny czas – dodaje.

W mieście jest spokojnie, ludzie stosują się do zaleceń służb – mówi radiu RDN ks. Mateusz.

– Nie było niebezpiecznych sytuacji, mieliśmy alarmy lotnicze, ale na szczęście nie było ataków. W nocy w mieście jest ciemno, nie palą się lampy uliczne ani reklamy. Chodzi o bezpieczeństwo, żeby miasto w nocy było niewidoczne z powietrza dla ewentualnych ataków.

W mieście jest prąd, gaz, czasami przeciążone są linie telefoniczne czy Internet – relacjonuje kapłan.

Exit mobile version