Mimo że kolędnicy misyjni nie odwiedzili domów mieszkańców regionu udało im się zebrać prawie 1 milion 200 tys. zł. To podobna suma do ubiegłorocznej. Kolędę podsumował Wydział Misyjny Kurii Diecezjalnej w Tarnowie.
Z powodu pandemii kolędnicy przedstawiali misyjną scenkę w kościołach i zbierali datki po Mszach świętych.
Dyrektor Dzieła Misyjnego Diecezji Tarnowskiej ks. Krzysztof Czermak podkreśla, że dzięki ofiarności diecezjan będzie można pomóc dzieciom z krajów misyjnych, wśród których pracują tarnowscy misjonarze.
– W tych projektach przewodzi jak zawsze szpital w Bagandou, który wybudowali kolędnicy i ciągle go utrzymują. To także szkoła dla dzieci głuchoniemych w Bertoua, gdzie pracuje Ewa Gawin. Funkcjonowanie tej szkoły również jest uzależnione od funduszy, które dostarczają kolędnicy misyjni.
Tarnowscy misjonarze zgłosili 26 projektów. To także wsparcie w katechizacji, edukacji dzieci i młodzieży. Jest także projekt papieski przeznaczony dla dzieci z Azji Środkowej.
– Musimy pogratulować ponad 350 parafiom, które odważyły się zorganizować grupy i kolędowanie. Trzeba było odwagi, determinacji i tego gratulujemy organizującym to przedsięwzięcie i jego uczestnikom, a więc dzieciom tworzącym grupy. W parafach było kilka grup, bo na każdej Mszy św. występowała inna grupa – mówi ks. Krzysztof Czermak.
W Święta Bożego Narodzenia a także w styczniu w parafiach diecezji tarnowskiej zorganizowano 29. edycję kolędników misyjnych.