Mieszkańcy Tarnowa i okolic przeszli ulicami miasta, modląc się na różańcu.
Towarzyszyły im intencje o świętość życia i pokój na świecie, ale wiele osób miało też swoje osobiste prośby i podziękowania.
Tarnowianie, z którymi rozmawiała nasza reporterka przyznają, że modlitwa różańcowa daje im wyjątkową siłę.
– To bardzo łączy ludzi. Uwielbiam modlitwę różańcową, często jestem w kościele i tak po prostu czułam, że powinnam tu być. – Różaniec daje siłę. Ja już od lat codziennie modlę się na różańcu. Zaczęło się to od czasu, kiedy wstąpiłam do Ruchu Światło Życie. – Jest to odruch serca, dajemy świadectwo, nie sobie, bo my wierzymy, ale może tym, którzy się wahają lub są odwrotni.
Mieszkańcy regionu podkreślają, że modlitwa różańcowa jest bardzo ważną częścią ich życia.
– Jestem tutaj, bo czuję taką potrzebę wezwania przez Maryję. Jestem w różach różańcowych, dlatego ten różaniec jest na co dzień w moim życiu, dla Maryi tu jestem. – Maryja, różaniec i Jezus Chrystus są najważniejsi w moim życiu. – Jesteśmy wszyscy ludźmi, którzy powinni pokazywać drogę. Drogą bardzo dobrą jest właśnie taki różaniec ulicami miasta.
To już dziewiąta procesja różańcowa ulicami Tarnowa.
Uczestnicy przeszli ul. Najświętszej Maryi Panny, Konarskiego, Gumniską, Mostową, Starodąbrowską, Słoneczną, Al. Matki Bożej Fatimskiej.
W przyszłym roku, podczas dziesiątej już procesji różańcowej, w planach jest zlot Matek Boskich, czyli obrazów i figur przedstawiających Maryję.
Październik jest miesiącem modlitwy różańcowej.