– Byl to czas laski – tak o Roku Milosierdzia – mówi ks. Jan Bartoszek, misjonarz milosierdzia. Wiele osób – duchownych i swieckich chcialo sie z nim spotkac, by sie wyspowiadac i rozwiac watpliwosci, które czesto przez lata budzily u nich niepokój. Ks. Bartoszek mówi, ze mial okolo stu rozmów i spotkan, które czesto trwaly kilka godzin.
–Dzieki Bozej lasce, Bozemu Milosierdziu udalo sie wielu osobom pomóc uporzadkowac swoje zycie i wrócic na droge zycia sakramentalnego – dodaje.
Misjonarz milosierdzia glosil tez rekolekcje, wyklady i kazania poswiecone Bozemu Milosierdziu. W diecezji tarnowskiej bylo wiele inicjatyw zwiazanych z Rokiem Milosierdzia – pielgrzymki, akcje charytatywne, konkursy. A co utkwilo w pamieci misjonarza milosierdzia?
– Takim szczególnym wydarzeniem, które utkwilo mi w pamieci to bylo spotkanie z pielgrzymami z Mszalnicy. Pielgrzymowali oni do Lagiewnik, aby tam zaprosic sw. Faustyne, aby byla patronka ich wioski– podkresla.
Rok Milosierdzia zakonczy sie w niedziele. Misjonarzem milosierdzia w diecezji tarnowskiej byli takze ks. Michal Dabrówka oraz bernardyn. o. Lucjusz Wilk.
Posluchaj:
Ewa Biedron