Postulator w procesie beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym ks. Stanisław Sojka podkreśla, że już od dawna do kurii zgłaszały się osoby ze świadectwami świętości Stefanii Łąckiej. To między innymi dzięki nim proces mógł ruszyć.
– Wierni świeccy i duchowieństwo, mimo upływu lat od śmierci Stefanii Łąckiej, podnosili ciągle i podnoszą konieczność rozpoczęcia jej procesu beatyfikacyjnego. Począwszy od jej pogrzebu opinia dotycząca chrześcijańskiego autentyzmu jej życia trwa do dzisiaj. Dzięki trosce biskupa tarnowskiego i współdziałania duchownych i świeckich zebrano akta procesowe w liczbie 4017 stron wydruku komputerowego – mówi.
Na podstawie zebranych materiałów biskup tarnowski Andrzej Jeż wydał edykt w sprawie wszczęcia procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Służebnicy Bożej Stefanii Łąckiej.
Jak podkreśla ks. prof. Stanisław Sojka, postulator ds. beatyfikacji i kanonizacji Stefanii Łąckiej, ta decyzja jest wyrazem troski o Kościół Tarnowski oraz świętych i błogosławionych, pochodzących z diecezji.
– Edykt ten przede wszystkim oznacza troskę Kościoła Tarnowskiego i jej pasterzy o naszych świętych i błogosławionych, o nowych kandydatów na ołtarze, a także oznacza troskę o realizowanie imperatywu Bożego, zawartego w Piśmie Świętym, który brzmi: 'Świętymi bądźcie, bo ja jestem święty’. Edykt oznacza także radość z faktu, że wśród wiernych diecezji wzrasta świadomość istnienia wybitnych postaci jako świadków wiary i autentyzmu życia chrześcijańskiego – przedstawia.
Ks. prof. Sojka podkreśla, że działalność Stefanii Łąckiej miała na celu dbanie o godność człowieka w warunkach obozowego terroru, ale również można ją odnaleźć i w obecnych czasach.
– Walka o godność człowieka jest nadal aktualna, zwłaszcza w obecnej sytuacji świata, w którym współczesny humanizm akcentuje godność osoby ludzkiej. Niestety również na początku XXI wieku godność ta pozostaje nadal na płaszczyźnie teoretycznych deklaracji, gwarantujących szacunek dla praw człowieka, a które w rzeczywistości, zwłaszcza w kontekście prawa do życia od chwili poczęcia do naturalnej śmierci, są łamane z taką regularnością, jak nigdy dotąd.
Komu może patronować przyszła błogosławiona? Jak podaje ks. prof. Stanisław Sojka, w tej kwestii decydującą rolę ma Watykan, ale nieformalnie mówi się, że już teraz za swoją patronkę przyjęli ją dziennikarze, pielęgniarki czy młodzież.
Początki starania się o wszczęcie procesu rozpoczęły się w 2015 roku. Wówczas bp Andrzej Jeż nominował ks. prof. Stanisława Sojkę na postulatora procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Stefanii Łąckiej. Następnie w październiku 2019 roku Konferencja Episkopatu Polski pozytywnie zaopiniowała wniosek o wszczęciu procesu, na który w styczniu 2020 roku zgodę wydała Kongregacja Kanonizacyjnych w Rzymie.
Teraz do kurii mogą się zgłaszać osoby, które posiadają jakiekolwiek dokumenty, pisma, czy wiadomości związane ze Stefanią Łącką, mające na celu potwierdzenie lub zaprzeczenie jej świętości.