– Sytuacja w Republice Środkowoafrykańskiej jest niepokojąca– mówi radiu RDN Izabela Cywa z Krynicy, która prowadzi projekty humanitarne. Od kilku tygodni trwają walki między grupami zbrojnymi a pokojową misją militarną ONZ Minusca. Tym razem rebelianci chcieli za wszelką cenę przeszkodzić w wyborach prezydenckich.
Izabela Cywa rozmawia na bieżąco z misjonarzami, sama przed laty pracowała w szpitalu w Bagandou podczas rebelii.
– Wczoraj rebelianci zaatakowali stolicę kraju. Sytuacja w Bangi była bardzo niepokojąca. W stolicy jest dużo polskich księży, zarówno diecezjalnych jak i zakonników. Wczoraj rano zaczęły się te ataki, później sytuacja się ustabilizowała, wprowadzono jeszcze raz godzinę policyjną – dodaje.
Jak informuje radio RDN biskup diecezji Bouar Mirosław Gucwa w tym rejonie zrobiło się nieco spokojniej, ludzie powoli zaczynają się przemieszczać, działa targ, ale nieczynne są instytucje i szkoły.
– Mieszkańcy nadal chronią się w kościołach – dodaje bp Gucwa. – Ludzie się boją, bo uzbrojeni rebelianci są obecni w strategicznych miejscach. Są także żołnierze, więc istnieje ryzyko kolejnych walk. Ludzie chronią się w katedrze, seminarium ojców kapucynów i w innych parafiach. Mieszkańcy znajdują tutaj schronienie, bo są struktury, sale parafialne, więc jest miejsce, gdzie można m.in. spokojnie spędzić noc – dodaje.
Sytuacja w Republice Środkowoafrykańskiej związana jest z wyborami prezydenckimi. Wtedy zaczęły się ostrzeliwania ze strony rebeliantów, którzy nie chcieli dopuścić do wyborów.
Biskup diecezji Bouar Mirosław Gucwa prosi o modlitwę w intencji pokoju w Republice Środkowoafrykańskiej.
19 stycznia, Trybunał Konstytucyjny zapowiedział oficjalnie ogłoszenie wyników wyborów. W przypadku zatwierdzenia obecnego prezydenta jako głowy państwa (wyniki nieoficjalne dają mu prawie 54 procent głosów w pierwszej turze) rebelianci zapowiadają powszechny bunt zbrojny.