To szansa dla osób, które cierpią z powodu bólu i sztywności palca. O tym jak tego typu schorzenie potrafi uprzykrzyć życie i przekreślić życiowe plany przekonał się pewien sportowiec z okolic Tarnowa, który w wyniku urazu na pile tarczowej nie odzyskał sprawności palca i nie mógł – jak do tej pory – uprawiać boksu.
Jego palec w ogóle się nie zginał, a mężczyzna cierpiał z powodu ogromnego bólu. Jedynym proponowanym rozwiązaniem przez lekarzy była… amputacja.
Z pomocą przyszedł zespół specjalistów Oddziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej Szpitala im. Rydygiera w Brzesku, pod kierownictwem dr. n. med. Jakuba Florka, który przeprowadził nowatorski zabieg w skali kraju i Europy w zakresie chirurgii ręki.
Implant o wielkości 5 milimetrów odmienił życie 43-letniego mężczyzny i jest szansą dla innych, którzy zmagają się z podobnym problemem.
– Innowacyjność tego zabiegu polega na tym, że protezę mocuje się do kości bez użycia cementu kostnego. Wykonuje się minimalne nacięcie w kości, co pozwala idealnie dopasować implant. To jest na zasadzie wcisku, takiego idealnego dopasowania. Tu nie można sobie pozwolić na żaden błąd, bo każdy wystający fragment powoduje, że ten implant, albo będzie się obluzowywał, albo po prostu nie wejdzie. Przez to, że uda się to wszystko dopasować idealnie, daje to bardzo duże możliwości, bo ten pacjent już zgina palec – tłumaczy dr Jakub Florek.
Zabieg wykonany w brzeskim szpitalu jest dopiero trzecim tego typu zabiegiem w Polsce.
Pracy brzeskich chirurgów przyglądali się lekarze ze Szwajcarii.
W kolejce na zabieg ustawiają się już kolejni pacjenci.