Cichy zabójca, tykająca bomba w brzuchu, prawdziwa bestia – tak lekarze mówią o tym schorzeniu. Tętniak aorty brzusznej zdarza się coraz częściej i sieje postrach wśród pacjentów. Obawy są słuszne, bo w wielu przypadkach dochodzi do pęknięcia tętniaka i nagłego zgonu.
Problemem w przypadku tętniaka jest to, że nie daje specyficznych objawów i zwykle jest wykrywany przypadkowo np. przy okazji badań USG brzucha.
Tymczasem to kolejna choroba, na którą zapracowujemy sobie sami – mówił w programie Bez Skierowania chirurg naczyniowy, dr Tomasz Orawczyk.
Podkreślał jednocześnie, że możemy zmniejszyć ryzyko wystąpienia tej choroby.
– Wszystkie te czynności, które doprowadzają do zmniejszenia czynników ryzyka będą prowadziły do tego, że ten tętniak wystąpi u nas rzadziej. Przypominam, na powstanie tego schorzenia ma wpływ palenie papierosów, ale również inne choroby: cukrzyca, nadciśnienie, dyslipidemia, Przewlekła Obturacyjna Choroba Płuc (POCHP), choroba niedokrwienna serca. Jeżeli my te wszystkie schorzenia sobie ładnie kontrolujemy, przyjmujemy leki, wiedziemy spokojny tryb życia o umiarkowanym wysiłku fizycznym, bo wcale nie jest powiedziane, że jeżeli jest tętniak to musimy zaniechać jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Taka aktywność powinna być prowadzona, ale oczywiście z umiarem. Jeżeli do tego wszystkiego będziemy się stosować, ten tętniak u nas z mniejszą częstotliwością wystąpi.
Dr Tomasz Orawczyk podkreślał, że wczesna diagnoza tętniaka aorty brzusznej ratuje życie. I choć schorzenie nie ma typowych objawów, warto zwrócić uwagę na niektóre symptomy.
– Takim charakterystycznym objawem jest uczucie drugiego serca w brzuchu, czyli odczuwamy w brzuchu takie bicie, pulsowanie. Inne objawy, które mogą być związane z obecnością tętniaka to też jest ból. Objawy zależą od tego co ten tętniak uciśnie. W odcinku piersiowym może uciskać np. na drogi oddechowe co będzie skutkowało dusznością. Może też uciskać na przełyk co będzie utrudniało przełykanie pokarmów stałych czy też płynnych. W odcinku brzusznym może to wszystko uciskać na kręgosłup, stąd będziemy odczuwać dolegliwości rozpierające w okolicy śródbrzusza wraz z promieniowaniem do kręgosłupa.
Dr Tomasz Orawczyk zachęcał do zdrowego stylu życia, ale też uspokajał, że nie każdy tętniak jest śmiertelnie groźny i nie każdy kwalifikuje się do natychmiastowej operacji.
Wskazaniem do zabiegu są tętniaki o średnicy powyżej 5,5 cm oraz te, które rosną o pół centymetra na pół roku, ponieważ one grożą pęknięciem.