Częste mycie skraca życie – to popularne, żartobliwe porzekadło może okazać się prawdziwe. Specjaliści przekonują, że nadmierna higiena wcale nie wychodzi nam na zdrowie.
Człowiek żyjąc w zbyt sterylnych warunkach ma mniejszą odporność i częściej choruje.
Alergolog Bernadetta Majorek – Olechowska, która była gościem programu Bez Skierowania zwracała uwagę, że trzymanie dzieci „pod kloszem” może prowadzić do alergii.
Na antenie RDN tłumaczyła, że życie w coraz bardziej sterylnych domach sprawia, że organizm człowieka nie napotyka już na wystarczające wyzwania i nie uczy się, jak uniknąć choroby.
– A niech to dziecko dotknie kota, niech dotknie psa, niech rodzina go wyściska, wycałuje. W ten sposób dziecko będzie nabierało tzw. immunokompetencji, czyli odporności na pewne czynniki dla dziecka obce, z którymi nieuchronnie i tak w swoim życiu w pewnym momencie się spotka i które wówczas gdy nabędzie tej immunokompetencji, czyli tej odporności nie zaszkodzą dziecku.
Tymczasem coraz więcej osób ma alergię. Już co 4. dziecko i co 5. dorosły cierpi na alergiczny nieżyt nosa, popularnie nazywany katarem siennym. To jedna z najczęstszych przewlekłych chorób alergicznych, która objawia się wodnistym katarem, zatkanym nosem, łzawieniem i zaczerwienieniem oczu oraz kichaniem.
Nieleczony alergiczny nieżyt nosa może prowadzić do zapalenia zatok, ucha lub rozwoju astmy oskrzelowej