Ten rodzaj raka rozwija się podstępnie, a objawy mogą nas zmylić, bo często przypominają przeziębienie lub grypę. Tak łatwo przeoczyć chłoniaka, czyli nowotwór układu chłonnego.
Uczucie zmęczenia, nocne poty czy niewyjaśniony spadek masy ciała – to tylko niektóre z symptomów. – Jeżeli dochodzi do tego powiększenie węzłów chłonnych, konieczne jest odwiedzenie lekarza – przekonywała w programie Bez Skierowania lekarz Maria Srebro-Stańczyk ze szpitala św. Łukasza w Tarnowie.
Specjalista onkologi apelowała o tzw. czujność onkologiczną, czyli samobadanie. Warto raz w miesiącu poświęcić 10 minut, by sprawdzić węzły chłonne. Szczególnie powinny nas zaniepokoić te zmiany, które nie bolą. – W obrębie dołu pachowego, w pachwinie czy na szyi lub w obrębie obojczyka robi się grudka i ona jest podstępna, bo nie powoduje w zasadzie żadnych dolegliwości. Chory czuje się doskonale, nic go nie boli, a grudka cały czas jest, ona jest niebolesna, ale powoli zaczyna się powiększać. Nie pozwólmy aby te objawy nas zwiodły. Nic nie robimy, bo nic nas nie boli, to jest podstawowy błąd – przestrzegała na antenie RDN lekarz Maria Srebro-Stańczyk.
Na chłoniaka może zachorować zasadniczo każdy – zarówno młody człowiek, jak i osoba w podeszłym wieku.
Każdy chłoniak jest nowotworem złośliwym, jednak niektóre z nich cechują się stosunkowo łagodnym przebiegiem, inne zaś są zdecydowanie bardziej agresywnymi chorobami.