Nadal nie wiadomo czy kosciól w Libuszy zostanie odbudowany czy zrównany z ziemia. Wojewódzki Konserwator Ochrony Zabytków zlozyl wniosek do Ministra Kultury o skreslenie go z listy zabytków. Wladzom Biecza bardzo zalezy na odbudowaniu spalonej swiatyni, dlatego dokument jak na razie jest w zawieszeniu.
– Do czasu, kiedy dyskusja nie zakonczy sie ostatecznym stwierdzeniem mamy nadzieje, ze to skreslenie jeszcze nie nastapi – wyjasnia Witold Król z Wojewódzkiego Urzedu Ochrony Zabytków w Nowym Saczu. – Nie mozna tego jednak przedluzac w nieskonczonosc. Pozostaly resztki kosciola, których zgodnie z prawem nie mozna rozebrac bez zgody ministra niezaleznie od ich stanu zachowania.
XVI wieczny zabytkowy kosciól splonal na poczatku lutego. Pozostaly po nim zgliszcza, a konkretnie kawalek zachodniej sciany, reszki po zakrystii i wejscie do kosciola. Nie mozna ich rozebrac, bo kosciól nadal jest zabytkiem.
Posluchaj Witolda Króla: