W pierwszej lidze pilkarze reczni SPR PWSZ Tarnów podejmowali na wlasnym parkiecie Czuwaj Przemysl. Rywale tarnowian to zespól doswiadczony, grajacy w tym sezonie o wysokie cele.
Dobrze tez runde rewanzowa rozpoczeli tarnowscy szczypiornisci, jednak ubieglotygodniowa jednobramkowa porazka, nie zalamala graczy trenera Ryszarda Tabora. Ci w ostatnich spotkaniach oraz tym sobotnim musieli radzic sobie bez dwóch wysokich graczy. Nadal kontuzje lecza Krzysztof Mogielnicki oraz Lukasz Szatko. Poczatek spotkania nalezal do tarnowskiego zespolu. Dzieki trafieniom Jakuba Kowalika, Lukasza Nowaka oraz Daniela Dutki gospodarze prowadzili nawet róznica trzech bramek. Jednak od 20 minuty na parkiecie wkradl sie chaos, a wykorzystali to przyjezdni, którzy odrobili straty i wyszli na jednobramkowe prowadzenie. Do przerwy tarnowianie nie wykorzystali trzech rzutów karnych. Po zmianie stron trwala wymiana ciosów. Przemyslanie prowadzili juz nawet róznica czterech trafien, ale ambitni tarnowianie próbowali zmniejszyc straty. Gdy na 180 sekund przed koncowa syrena goscie prowadzili czterema trafieniami, bylo juz wiadome, ze zainkasuja dwa punkty. Ostatecznie Czuwaj wygral w Tarnowie 34:32.
-Pamietam jak w tamtym sezonie rzucilem 14 bramek, ale moglismy sie wtedy cieszyc z wygranej – mówil po meczu najskuteczniejszy w druzynie tarnowskiej Lukasz Nowak
-Trzy nietrafione rzuty karne w pierwszej polowie, na pewno mialy wplyw na losy meczu – podsumowal spotkanie rozgrywajacy tarnowski Albert Sanek
-Ten pojedynek przegralismy na wlasne zyczenie – mówil po meczu trener tarnowskiej druzyny Ryszard Tabor
Bramki dla tarnowskiego zespolu zdobyli: Nowak 14, Kowalik 7, Misiewicz 5, Dutka 3 oraz Jewula, Wajda i Niemiec po 1.
Za tydzien SPR PWSZ wyjezdza do Legnicy na pojedynek z Siódemka, natomiast za dwa tygodnie tarnowianie goscic beda lidera – Olimpie Piekary Slaskie.