Kolejne spotkanie w PGNiG Superlidze mezczyzn rozgrywali pilkarze reczni SPR Stali Mielec. Tym razem wyjechali do Pulaw, gdzie rywalizowali z miejscowa druzyna Azotów.
Pierwsze minuty zgodnie z planem przebiegaly pod dyktando gospodarzy, którzy szybko wyszli na prowadzenie. Sygnal do ataku dla swoich podopiecznych dal jednak nowy, grajacy trener Stali, Krzysztof Lipka. Golkiper mielczan obronil karnego i w 9 minucie byl juz remis. Po kolejnych trzech minutach ekipa z Podkarpacia prowadzila 5:3 i miejscowi kibice przecierali oczy ze zdumienia. W bramce Stali dwoil sie i troil Lipka. Po kwadransie pulawianie opanowali sytuacje i dzieki kontrom Jana Sobola wrócili na prowadzenie. Od tego momentu obrona ekipy z Lubelszczyzny stala sie dla mielczan istnym murem. Trzeba jednak przyznac, ze sporo bylo w ich grze niedokladnosci, przejawiajacej sie w startach i rzutach obok swiatla bramki. Azoty bezlitosnie kontrowaly rywali jednak tuz przed przerwa goscie nieznacznie zmniejszyli strate, do czterech bramek, wykorzystujac brak szczescia pulawian w ataku.
W pierwszych minutach po zmianie stron ponownie dal o sobie znac Lipka. Kiedy w 37 minucie Piotr Krepa zakonczyl zainicjowana przez niego kontre zrobilo sie tylko 17:16 dla gospodarzy. Niestety koledzy Lipki, czesto tracac pilke w ataku, niweczyli jego wysilki. Azoty caly czas utrzymywaly przewage dwóch-trzech trafien. Pewne zwyciestwo, róznica siedmiu bramek, gospodarze zawdzieczaja kapitalnej grze w ostatnich kilku minutach meczu. Jeszcze na trzy przed koncem bylo tylko 25:22. Ostatecznie Azoty Pulawy pokonaly mielecka Stal 29:22.
Bramki dla zespolu Stali zdobyli: Wilk 6, Basiak, Krepa i Krygowski po 3, Janyst, Kloda i Kirilenko po 2 oraz Kawka 1.