39 LAT PLYTY „ANIMALS”

23 stycznia plyta Animals zespolu Pink Floyd pojawila sie w sklepach, cztery dni wczesniej w londynskiej elektrowni Battersea, na przyjeciu zorganizowanym specjalnie dla prasy, odbyla sie premierowa prezentacja albumu.

Do pracy nad plyta muzycy przystapili wiosna 1976 roku we wlasnym studio, które od nazwy ulicy zostalo nazwane Britannia Row. Zdecydowano, ze na krazku zostana umieszczone utwory Gotta Be Crazy i Raving And Drooling, które nie zmiescily sie na albumie Wish You Were Here, a stanowily zbyt dobry material, by je zupelnie odrzucic. Roger Waters dopisal do nich zupelnie nowe teksty zmieniajac tytuly kompozycji na Dogs i Sheep. Kolejne nagranie, które wyszlo spod jego reki zatytulowal Pigs i tym samym – nie bylo wyjscia – album musial zostac nazwany Animals.
Osobiscie lubilem ten krazek, choc dzisiaj, po latach stwierdzam, ze nie ma on w sobie tego niezwyklego uroku, jaki ciagle odnajduje w utworach z plyty Wish You Were Here, a juz zwlaszcza w muzyce z Dark Side Of The Moon.
Album Animals powstawal w czasie, gdy na Wyspach triumfowal punk rock – muzyka tworzona przez mlodych, zbuntowanych smarkaczy, którzy dokonania takich zespolów jak Pink Floyd mieli w serdecznej pogardzie. Taki stan rzeczy spowodowal zapewne to, ze Floydzi poszli w kierunku mocno rockowego brzmienia i stworzyli plyte inna niz poprzednie, zapewne nie lepsza, ale za to zdecydowanie ostrzejsza.
Recenzent tygodnika Melody Maker pisal: Album stanowi trzecia czesc trylogii. Temat alienacji (The Dark Side Of The Moon) i samotnosci (Wish You Were Here) podany zostal w opakowaniu wszechogarniajacego humanizmu, w calej pelni dochodzacego do glosu – w serii karykatur szokujacych nie mniej niz bluznierstwa Johnny Rottena (frontman punkrockowej grupy Sex Pistols – przyp. KB). Byc moze zespól powinien zmienic nazwe na Punk Floyd.
Po raz pierwszy od lat sesje nagraniowe trwaly kilka miesiecy, bez pospiechu, bo nikt nie czekal na zwolnienie studia. Muzycy mogli wiec sobie pozwolic na wielokrotne powtórki, a takze na robienie, w zaleznosci od potrzeb, krótszych lub dluzszych przerw w rejestracji. Wszystko to mialo stosowny wplyw na ostateczny efekt pracy, który wypadl naprawde okazale. Po ukazaniu sie plyty fachowcy bardzo wysoko ocenili poziom realizacji dzwieku, uznajac ja za najlepiej pod wzgledem technicznym nagrana plyte w dziejach fonografii. W kilka lat pózniej palme pierwszenstwa odebral jej kolejny album grupy – The Wall.
Zgodnie z zalozeniem by okladka plyty byla jak najbardziej surrealistyczna, a jednoczesnie miala symboliczny zwiazek z jej trescia, muzycy zamówili w niemieckiej fabryce balonów wielki ponad 13-metrowy model nadmuchiwanej rózowej swini, która pragneli sfotografowac na tle zabytkowej elektrowni (majacej byc symbolem odhumanizowanego swiata przemyslowego) w Battersea. Bylo z tym przedsiewzieciem sporo problemów. Utrzymujaca balon lina zerwala sie i potezna swinia poszybowala w przestworza, wzbudzajac zdumienie tych, którzy natkneli sie na nia podczas lotu samolotem. Ostatecznie swinia powrócila na ziemie w miejscowosci Kent.
Powszechnie uznano, ze plyta jest zwrotem w karierze grupy. Zwrotem ku muzyce mniej wyszukanej formalnie, mniej wymyslnej kolorystycznie i po prostu bardziej rockowej. Zarzucano jednak grupie pewnego rodzaju wyjalowienie, brak pomyslów i mialkosc kompozycyjna. Twierdzono, ze wlasciwie jedynie 17-minutowy utwór Dogs jest w stanie sie obronic, a wmontowane w jego srodek, przepuszczone przez wokoder ujadanie psów brzmi nader interesujaco. Z kolei utwory zamieszczone na drugiej stronie plyty Pigs (Three Different Ones) i Sheep, gdyby nie ich dlugosc moglyby znalezc sie na singlach i kto wie, moze nawet stalyby sie przebojami. Calosc zostala spieta swoista klamra Pigs On The Wing (Part One) i Pigs On The Wing (Part Two) – dwoma krótkimi, niemal identycznie brzmiacymi balladami.
Co by jednak nie pisac o muzyce, nalezy stwierdzic, ze tekstowo byla to najbardziej spójna i najglebsza myslowo propozycja zespolu. Teksty autorstwa Watersa wlasciwie zdominowaly muzyke. Utrzymane w sarkastycznym tonie ukazywaly spoleczenstwo pod postacia zwierzat. Swinie to bezwzgledni cyniczni przywódcy, psy to obludni, podejrzliwi intryganci, owce natomiast to zastraszeni, bierni wykonawcy polecen i rozkazów.
Mimo krytycznych opinii plyta Animals rozchodzila sie bardzo dobrze i osiagnela ostatecznie 2. miejsce w Wielkiej Brytanii i 3. pozycje na liscie tygodnika Billboard w Stanach Zjednoczonych.

Krzysztof Borowiec

Exit mobile version