Nowy Sacz: 'Ta Wigilia jest dla mnie wielkim przezyciem’

 

Choc wiele z tych osób jest chorych i samotnych, to nikt w tym dniu nie mówil o cierpieniu. Setki Sadeczan nalezacych do stowarzyszen osób niepelnosprawnych zgromadzilo sie w auli Szkoly Podstawowej nr 20 w Nowym Saczu. Przyszli by polamac sie oplatkiem i zlozyc sobie swiateczne zyczenia:

Zyczylabym sobie i innym przede wszystkim zdrowia, spokoju, by nasze rodziny trzymaly sie razem – wymienia Sadeczanka – Zycze radosci z faktu Narodzenia Jezusa, zdrowia i wszelkiej pomyslnosci w zyciu osobistym – dodaje mieszkaniec Nowego Sacza.

W rozmowie z nasza reporterka przyznali, ze to spotkanie jest dla nich duzym przezyciem.

To jest bardzo wazny dla mnie dzien, dlatego, ze spedze te chwile wsród równych sobie, chorych i starszych osób – przyznaje mieszkanka Nowego Sacza – A poza tym zlozymy sobie zyczenia, dla mnie to taka radosna chwila – dodaje nasza rozmówczyni.

Z osobami chorymi i samotnymi spotkal sie takze bp Wladyslaw Bobowski. Jego zdaniem dzieki takim spotkaniom wiele osób moze poczuc dobroc drugiego czlowieka…

Zawsze przyjezdzam tu z radoscia – mówi biskup – Bo widze i wielka radosc tych chorych, niepelnosprawnych ludzi, którzy sie ciesza, ze moga byc razem, ze moga doswiadczyc serca od ludzi, którzy to organizuja. Poza tym ciesze sie, ze sa tacy ludzie, którzy o tych potrzebujacych, starszych, cierpiacych, niepelnosprawnych pamietaja, by sprawic im radosc, która tak bardzo harmonizuje pieknie z Bozym Narodzeniem – dodaje.

W czasie Wigilii goscie mieli tez okazje obejrzec widowisko jaselkowe.

Wigilia zostala zorganizowana przez Fundacje Beskidzkie Wiezi.

Posluchaj Sadeczan:

Posluchaj bpa Wladyslawa Bobowskiego:

Exit mobile version