Po dwutygodniowej przerwie wracają rozgrywki PGNiG Superligi. W 20. serii spotkań do Mielca przyjedzie znajdujący się w środku tabeli Energa MKS Kalisz.
Do końca sezonu pozostało jeszcze tylko 7 kolejek. Jak na razie Stal Mielec z 13 punktami zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Żeby utrzymać się w PGNiG Superlidze mielczanie muszą zacząć regularnie punktować.
Trener Stali Rafał Gliński przyznaje, że jego zespół czeka trudna przeprawa, ale liczy na to, że trzy 'oczka’ pozostaną w Mielcu.
– Dla nas każde spotkanie jest bardzo trudne i zwycięstwo jest na wagę złota. Natomiast plan na mecz jest prosty – zdobyć jedną bramkę więcej niż przeciwnik.
Dobrą informacją jest to, że wszyscy zawodnicy są zdrowi i do dyspozycji trenera. Szkoleniowiec mielczan przyznaje, że desygnując skład na mecz będzie miał spory dylemat, jednak cieszy się, że wreszcie kontuzje zaczęły omijać jego zespół.
Energa MKS Kalisz w ligowej tabeli zajmuje 8. pozycję z 26. punktami na koncie. Trenerem gości jest Paweł Noch, który jeszcze nie tak dawno prowadził mielecką Stal i Rafała Glińskiego.
– Paweł jest świetnym szkoleniowcem i moim dobrym kolegą. Osobiście uważam, że współpraca z nim na linii zawodnik-trener w przeszłości układała się bardzo sympatycznie i owocnie. W pełni szanuję to co robi i z pewnością ma jakiś pomysł na swoją drużynę. Teraz staniemy naprzeciw siebie i zobaczymy kto wygra. Mam nadzieję, że będziemy to my – dodaje Rafał Gliński.
Pierwszy gwizdek meczu Handball Stali Mielec z Energą MKS Kalisz zabrzmi w najbliższą niedzielę (27.03) o godz. 13.