Bruk-Bet Termalica Nieciecza poniosła wyjazdową klęskę, przegrywając z Lechem Poznań aż 0:5. Poznańska lokomotywa nie dała szans beniaminkowi walczącemu o utrzymanie w lidze.
Po zwycięstwie nad Jagiellonią Białystok na własnym boisku w pierwszym meczu rundy wiosennej, podopieczni Radoslava Latala chcieli pójść za ciosem i sprawić niespodziankę. Z kolei Lech podrażniony utratą punktów w Krakowie (3:3 z Cracovią) ani myślał oddawać pola przeciwnikowi.
Początkowo Bruk-Bet starał się grać dość odważnie, próbując akcji ofensywnych i wychodząc spod pressingu rywali. Pierwszą akcję Słonie stworzyły sobie w 13. minucie, gdy piłkę na głowę Adama Radwańskiego posłał Sebastian Bonecki. Pomocnik Bruk-Betu uderzył jednak niecelnie.
Bezbramkowy wynik utrzymywał się do 18. minuty. Otworzył go Mikael Ishak, który wykorzystał wrzutkę z prawej strony Kristoffera Velde. Niespełna 10 minut później było już 2:0. Autorem bramki Jakub Kamiński, który skutecznie przedarł się przez szyki obronne zespołu z Niecieczy i pewnym strzałem pokonał Tomasza Loskę.
Drugi gol sparaliżował zespół Radoslava Latala. Bruk-Bet miał problemy z wyprowadzeniem akcji, każda próba kończyła się utratą piłki na połowie rywala, sporo było także niecelnych podań i błędów indywidualnych jak w 36. minucie. Wtedy w doskonałej sytuacji na oddanie strzału znalazł się Mateusz Grzybek, ale zawodnik Słoni nie trafił w piłkę. Zrehabilitować się spróbował cztery minuty później. Jego strzał był jednak zbyt lekki dla golkipera gospodarzy Filipa Bednarka.
Gdy wydawało się, że Bruk-Bet zdoła wyprowadzić skuteczny kontratak i złapać kontakt, bramkę do szatni w 44. minucie spotkania zdobył Dani Ramirez.
Pierwsza połowa układała się pod dyktando Lecha. Kolejorz miał to spotkanie pod kontrolą i niewiele wskazywało na to, by po zmianie stron obraz gry miał ulec zmianie.
Druga odsłona meczu to całkowita dominacja piłkarzy Macieja Skorży. W 55. minucie czwartą bramkę dla poznańskiej lokomotywy zdobył Bartosz Salamon, który znalazł się w polu karnym i strzałem z bliskiej odległości pokonał bramkarza Słoni.
Lech nie pozwalał na zbyt wiele piłkarzom z Niecieczy, którzy byli całkowicie bezradni w starciu z kandydatem do mistrzowskiego tytułu. Gwoździem do trumny dla Słoni okazał się gol zdobyty w 85. minucie po błędzie obrońców gości przez Dawida Kownackiego.
Kolejorz okazał się bezlitosny dla beniaminka i nie pozostawił złudzeń, że o utrzymanie Bruk-Bet będzie musiał bić się do samego końca. Następna szansa na zdobycie punktów już w najbliższą sobotę. Do Niecieczy przyjedzie także znajdująca się w strefie spadkowej Legia Warszawa.
Lech Poznań – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 5:0 (3:0)
Bramki: 1:0 Ishak 18, 2:0 Kamiński 27, 3:0 Ramirez 44, 4:0 Salamon 55, 5:0 Kownacki 85.
Żółte kartki: Ba Loua – Domgjoni.
Lech: Bednarek – Rebocho, Milić (71 Lubomir Satka), Salamon, Pereira – Karlstroem (60. Tiba), Kwekweskiri, Kamiński, Ramirez (71 Antczak), Velde (60 Ba Loua) – Ishak (42 Kownacki).
Bruk-Bet: Loska – Hybs, Domgjoni, Putiwcew, Biedrzycki (53 Wasielewski) – Wlazło, Stefanik (46 Hubinek), Radwański (53 Grabowski), Bonecki (62 Mesanović), Grzybek – Śpiewak (76 Kocyła).
Sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom)
Kownaś ponownie robi show na Bułgarskiej ⚽️#LPOBBT 5:0 pic.twitter.com/slwtEIvNtx
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) February 12, 2022