W meczu otwierającym ostatnią kolejkę rozgrywek piłkarskiej Ekstraklasy przed przerwą zimową, Bruk-Bet Termalica Nieciecza uległ Wiśle Kraków 0:3. To oznacza, że pierwszą część sezonu niecieczanie zakończą na ostatnim miejscu w tabeli.
Na początku tygodnia w zespole Bruk-Betu doszło do zmiany trenera. Po niemal dwóch latach z drużyną pożegnał się Mariusz Lewandowski. Jego obowiązki na jeden mecz przejął Waldemar Piątek, który do gry w wyjściowej jedenastce przeciwko Wiśle desygnował występującego dotychczas w rezerwach – Vlastimira Janovica. Doświadczony pomocnik zdawał się być ostatnią deską ratunku dla Bruk – Betu. Seria trzech porażek z rzędu sytuowała niecieczan na ostatnim miejscu w tabeli.
Z kolei Wisła na ligowe zwycięstwo czekała od wygranego derbowego starcia z Cracovią na początku listopada. Mająca problemy ze stabilną grą drużyna Adriana Guli, przed tym spotkaniem zajmowała 14. lokatę z 18 punktami na koncie.
Pierwszą klarowną sytuację w piątkowym meczu Bruk-Bet stworzył sobie w 19. minucie. Wtedy bramce Wisły próbował zagrozić przedzierający się lewą stroną boiska napastnik niecieczan Muris Mesanovic. Groźny strzał Bośniaka zdołał jednak obronić Mikołąj Biegański. Gdy wydawało się, że to przyjezdni są coraz bliżej objęcia prowadzenia w tym meczu, w 23. minucie pięknym strzałem zza szesnastki popisał się El Mahdioui, nie dając najmniejszych szans na interwencję Tomaszowi Losce.
Zdobyta bramka napędziła Wiślaków, którzy coraz częściej utrzymywali się przy piłce i atakowali bramkę Słoni.
W 39. minucie przed szansą na wyrównanie po raz kolejny stanął Muris Mesanovic. Bośniak uderzył jednak niecelnie i piłka minęła słupek bramki Mikołaja Biegańskiego. Podopieczni Waldemara Piątka mieli coraz mniej argumentów po swojej stronie i próbowali jedynie bronić się przed naporem Wisły.
W 44. minucie zemściła się niewykorzystana wcześniej sytuacja niecieczan. Wynik podwyższył Yaw Yeboah, który z wysokości pola karnego oddał płaski strzał na bramkę Bruk-Betu. Dotąd dobrze dysponowany Loska, zaliczył niefortunną interwencję i w rezultacie zawodnicy Słoni schodzili na przerwę przegrywając dwoma bramkami.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Mimo wpuszczenia na boisku ofensywnego duetu – Kacpra Śpiewaka oraz Martina Zemana, Bruk-Bet wciąż nie miał w tym meczu zbyt wiele do powiedzenia. W 47. minucie Yaw Yeboah znalazł się w doskonałej sytuacji blisko bramki, ale trafił wprost w bramkarza gości. Minutę później Wisła zrekompensowała sobie nieudaną próbę i za sprawą mocnego uderzenia Michala Skvarki, zamknęła mecz prowadząc już 3:0.
Bruk-Bet był całkowicie rozbity i nie potrafił konstruować ataków ofensywnych. Piłkarze z Niecieczy uwypuklili w tym meczu wszystkie swoje braki zarówno techniczne, jak i fizyczne., notując piątą z rzędu porażkę. Jeśli klub chce nadal pozostać w piłkarskiej elicie, kluczowym będzie teraz dobór odpowiedniego szkoleniowca, który zdoła wyciągnąć zespół z głębokiego kryzysu.
Wisła Kraków – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:0 (2:0)
1:0 Aschraf El Mahdioui 23′
2:0 Yaw Yeboah 44′
3:0 Michal Skvarka 47′
Składy:
Wisła: Mikołaj Biegański – Konrad Gruszkowski, Serafin Szota, Maciej Sadlok, Matej Hanousek – Yaw Yeboah (74′ Piotr Starzyński), Aschraf El Mahdioui, Patryk Plewka, Michal Skvarka (86′ Nikola Kuveljić), Stefan Savić (74′ Dor Hugi) – Jan Kliment (64′ Felicio Brown Forbes).
Termalica: Tomasz Loska – Bartłomiej Kukułowicz (46′ Kacper Śpiewak), Mateusz Grzybek Wiktor Biedrzycki, Artem Putiwcew (73′ Filip Modelski), Marcin Wasielewski (87′ Marcin Grabowski) – Vlastimir Jovanović (46′ Martin Zeman), Michal Hubinek, Piotr Wlazło – Samuel Stefanik, Muris Mesanović (90+1′ Ernest Terpiłowski).
Żółte kartki: Kliment, Szota (Wisła) oraz Jovanović, Putiwcew (Termalica).
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).