‘Jaskółki’, mimo dwubramkowego prowadzenia, ostatecznie podzieliły się punktami z Siarką Tarnobrzeg. Bramki dla tarnowian zdobywali Adrian Kajpust i Viktor Putin.
W pierwszych minutach Unia starała się być aktywna, ale gra głównie toczyła się na połowie ‘Jaskółek’. Po 10 min Siarka przejęła inicjatywę. Unia skupiła się na kontratakach. Trzeba jednak przyznać, że w pierwszych minutach gra obu zespołów nie powalała na kolana, akcji było jak na lekarstwo. Dość powiedzieć, że pierwszy strzał na bramkę jakiejkolwiek drużyny został oddany dopiero w 12 min.
Wówczas Siarka wywalczyła rzut wolny na wysokości ok. 20 m. Do piłki podszedł Marcin Stefanik i trafił w poprzeczkę, a dobitka padła łupem Mateusza Zająca.
Dalsze minuty to ciągłe posiadanie piłki przez zawodników gości, jednak ich akcje głównie zatrzymywały się na 20 metrze przed bramką Unii.
W 23 min Mateusz Janeczko przejął piłkę na połowie Unii i rajdem przedarł się przez obrońców w pole karne, lecz jego strzał był zbyt lekki i czytelny, by mógł zagrozić Zającowi.
W 32 min Unia przez przypadek stanęła przed znakomitą okazją do objęcia prowadzenia. Adrian Kajpust zdecydował się na strzał z ok. 40 metrów lobem, lecz Piotr Pietryga końcówkami palców zbił piłkę na poprzeczkę, a ta następnie wyleciała na rzut rożny.
Unia jednak dopięła swego cztery minuty później. Po dośrodkowaniu Patryka Orlika z rzutu rożnego zagotowało się pod polem karnym Siarki. Odbita piłka trafiła do Kajpusta, który z ok. 5 metrów trafił do siatki i rozweselił zgromadzoną na stadionie publiczność.
‘Jaskółki’ po strzelonym golu umiejętnie blokowały zapędy rywali i pierwsza część meczu zakończyła się minimalnym prowadzeniem tarnowian.
Druga połowa zaczęła się od niemrawych ataków Siarki, które Unia szybko niwelowała. Mateusza Zająca próbowali pokonać Luigi Dapollonio i Mateusz Janeczko, jednak ich strzały były zbyt czytelne.
Piłkarze Radosława Jacka, mając korzystny wynik, wyczekiwali na kontry. Taka sytuacja nadarzyła się w 60 min. Viktor Putin przejął piłkę w okolicach środka pola i popędził na bramkę razem z Gabrielem Kierońskim. Przed sobą mieli tylko jednego obrońcę gości. Putin podał do Kierońskiego, a ten strzelił z pola karnego. Co prawda jego strzał jeszcze obronił Piotr Pietryga, jednak przy dobitce Putina był już bez szans.
Tym sposobem Unia prowadziła z liderem 2:0. Po stracie drugiego gola Siarka rzuciła się do odrabiania strat. Tarnowianie z kolei koncentrowali się na szczelnym bronieniu.
W 62 min Bartosz Sulkowski był bliski zdobycia gola kontaktowego, lecz dobrą interwencją popisał się bramkarz ‘Jaskółek’.
Z każdą upływającą minutą Siarka coraz bardziej napierała i grała na połowie tarnowian. Unia była rzadko przy piłce i wyczekiwała wyłącznie na kontry.
Upór zawodników z Tarnobrzega wreszcie przyniósł skutek w 77 min. Wówczas Ivan Guido Martinez płaskim uderzeniem z ok. 15 metrów dał gościom upragnioną bramkę.
W 86 min Unia była bardzo bliska, by zdobyć trzeciego gola, ale strzał Kierońskiego z bliskiej odległości powędrował nad bramką.
Końcówka spotkania należała do piłkarzy z Podkarpacia. W doliczonym czasie gry ‘Jaskółki” popełniły błąd przy wyprowadzaniu piłki z własnej połowy. Futbolówkę przejęli goście i popędzili z akcją, którą wykończył Krzysztof Zawiślak.
Chwilę później arbiter odgwizdał koniec spotkania i tym samym Unia, roztrwoniła dwubramkową przewagę i musiała zadowolić się wyłącznie jednym punktem wywalczonym z liderem.
Po meczu trener Unii Radosław Jacek, mimo straty punktów, chwalił swój zespół.
– Postawiliśmy trudne warunki przeciwnikowi, ale taki jest nasz cel. W każdym meczu chcemy ten nasz plan realizować i dzisiaj na pewno do strzelenia drugiej bramki tak było. Niestety, po drugiej bramce niepotrzebnie cofnęliśmy się nisko do obrony i trochę zabrało nam agresji, żebyśmy mądrze wypchali przeciwnika na jego połowę. Jest spory niedosyt i spora złość jeżeli chodzi o wynik, ale mnie jako trenera buduje to, że ten zespół z każdym spotkaniem idzie do przodu, robi progres i jest to widoczne.
Kapitan ‘Jaskółek’ Paweł Węgrzyn podkreślał, że to kolejny taki mecz na własnym boisku, gdzie Unia traci prowadzenie w ostatnich minutach spotkania.
– Jako sportowcy nie możemy być szczęśliwi po przebiegu spotkania, ponieważ straciliśmy gola w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Tym samym powtórzyła się sytuacja z pierwszego meczu w rundzie z Podlasiem Biała Podlaska, gdzie w tej niskiej obronie przeciwnicy strzelili nam bramkę. Dzisiejsze dwa stracone gole musimy dogłębnie przeanalizować, bo te błędy zaczęły się trochę wyżej. Szkoda straconych punktów. Na pewno był to wyrównany pojedynek, z którego mogliśmy wyjść zwycięsko, ale w niedzielę jedziemy do Sieniawy i tam będziemy chcieli sobie odrobić stracone punkty do tabeli.
Po 7. kolejce III ligi Unia Tarnów, z dorobkiem 10 punktów zajmuje 10. miejsce w tabeli.
Unia Tarnów – Siarka Tarnobrzeg 2:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Kajpust 36, 2:0 Putin 60, 2:1 Martinez 77, 2:2 Zawiślak 90+1.
Żółte kartki: Dubas, Kokoszka, Kieroński – Janeczko, Rogala.
Unia: Zając – Kajpust, Kokoszka, Węgrzyn – Dubas (69 Matyjewicz), Biś (46 Kieroński), Orlik, Sierczyński – Putin (84 Jacak), Biały (84 Nytko), Sojda.
Siarka: Pietryga – Bałdyga (64 Tabor), Janeczko, Stefanik, Tyl (80 Duda), Sulkowski, Józefiak, Bierzało, Rogala (64 Mróz), Zawiślak, Dapollonio (56 Martinez).
Sędziował: Mateusz Patla (Rybnik).