Ekipa z Krakowa pokonała 'Słoniki’ 2:1. Jedyną bramkę dla Termaliki zdobył w 77 min Czarnowski.
Początek spotkania należał do Cracovii. Piłkarze Michała Probierza częściej byli przy piłce, ale nie owocowało to w sytuacje bramkowe. Dopiero w 15 min zrobiło się groźniej pod bramką 'Słoników’. Strzał Pelle van Amersfoorta trafił w poprzeczkę.
Po tej akcji do głosy śmielej zaczęli dochodzić gospodarze. W 24 min Nemanja Tekijaski oddał bardzo groźny strzał, ale Lukas Hrosso był na posterunku. Chwilę później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Adam Radwański oddał kapitalny strzał z pierwszej piłki z woleja, ale ostatecznie minęła ona bramkę.
Końcówka pierwszej połowy należała do piłkarzy Mariusza Lewandowskiego. 'Słonie’ starały się bardziej operować piłką. Cracovia z kolei nastawiła się na kontry. W doliczonym czasie gry dobrą okazję do otwarcia wyniku miał Sergiu Hanca, ale posłał piłkę nad bramką.
Druga połowa ponownie rozpoczęła się od ataków „Pasów” i serii czterech rzutów rożnych z rzędu, jednak nic z nich nie wyszło. W 49 min Matej Rodin próbował otworzyć wynik, lecz jego strzał poleciał wysoko nad bramką.
W 54 min Termalica była niezwykle bliska strzelenia bramki, ale Hrosso czubkami palców obronił strzał Romana Gergela zza pola karnego.
Z gola cieszyli się jednak goście. W 55 min Kamil Pestka dośrodkował piłkę z lewej strony i niepilnowany na 7 metrze van Amersfoort głową pokonał Loskę.
W 61 min Artiom Putiwcew mógł dać Termalice remis, ale Hrosso po raz kolejny fenomenalnie interweniował.
W 67 min ponownie dał o sobie znać van Amersfoort. Po dośrodkowaniu z prawej strony główką skierował piłkę do bramki. Co prawda wydawało się, że Tomasz Loska obronił ten strzał, ale wideoweryfikacja była bezwzględna – zrobił to po tym, jak już piłka minęła linię bramkową. Po stracie drugiej bramki Termalica była w bardzo trudnym położeniu.
W 71 min straty próbował zmniejszyć Michal Hubinek, ale jego strzał zza „szesnastki” trafił obok bramki. Trzy minuty później ten sam zawodnik ponownie był bliski zdobycia gola, ale Hrosso nie miał najmniejszych problemów ze złapaniem piłki.
W 79 min 'Słonie’ wreszcie dopięły swego. Prawdziwe wejście smoka zanotował Patryk Czarnowski. Wprowadzony dwie minuty wcześniej pomocnik Termaliki oddał strzał zza pola karnego i pokonał Hrosso.
Po strzelonym golu Termalica próbowała doprowadzić do remisu, ale zabrakło konkretów pod bramką 'Pasów’. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i Cracovia wyjechała z Niecieczy z trzema 'oczkami’.
Po meczu trener 'Słoni’ Mariusz Lewandowski nie krył rozczarowania z wyniku i gry swoich podopiecznych.
– Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu i taki też był. Wiedzieliśmy, że Cracovia bardzo dobrze wykonuje stałe fragmenty gry czy dośrodkowania i po dwóch takich akcjach strzelili nam dwie bramki. Byliśmy uczuleni na to, trenowaliśmy, a mimo wszystko daliśmy się zaskoczyć. Przegraliśmy mecz, którego nie powinniśmy przegrać i nie mamy trzech punktów. Trzeba się obudzić jak najszybciej i zacząć punktować. Jesteśmy chwaleni za dobrą grę, ale szczerze mówiąc nie gramy dla pięknej gry, tylko dla punktów.
Cracovia z dorobkiem 7 punktów zajmuje 10. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Bruk-Bet Termalica z dwoma punktami zajmuje przedostatnie miejsce.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Cracovia 1:2 (0:0)
Bramki: 0:1 van Amersfoort 55, 0:2 van Amersfoort 67, 1:2 Czarnowski 79.
Żółte kartki: Gergel, Grzybek – Siplak, Hrosso, Rodin.
Bruk Bet Termalica: Loska – Putiwcew, Tekijaski, Grzybek (77 Bonecki) – Hlousek, Stefanik, Hubinek (77 Czarnowski), Orzechowski (65 Terpiłowski) – Mesanović (65 Modelski), Radwański, Gergel (65 Zeman).
Cracovia: Hrosso – Rapa, Rodin, Jugas, Pestka – Hanca (82 Sadiković), Knap (82 Knap), Lusjusz, van Amersfoort (89 Loshaj), Siplak (75 Luis Rocha) – Alvarez (89 Piszczek).
Sędziował: Łukasz Kuźma.