Sparing w Puławach zakończył się przegraną mielczan 37:23.
Od początku spotkania gospodarze narzucili swój styl gry i z każdą chwilą powiększali przewagę. Co prawda w końcówce pierwszej połowy Miljan Ivanović czterokrotnie pokonał bramkarza Azotów, ale na przerwę gospodarze schodzili z wynikiem 19:10.
Druga połowa wyglądała niemal identycznie. Zawodnicy z Puław konsekwentnie realizowali swoje założenia i zwiększali różnicę bramek na swoją korzyść. Ostatecznie sparing skończył się wynikiem 37:23.
Trener mielczan Rafał Gliński, mimo wysokiej porażki, stara się wyciągać z meczu pozytywy.
– Wynik mówi sam za siebie. Oczywiście jest to dla nas jakaś lekcja na przyszłość, by wyciągać wnioski. Jedyne co mnie cieszy to fakt, że na szczęście nie mamy nowych kontuzji w zespole. Teraz chłopaki mają chwilę wolnego, więc myślę, że uda im się zregenerować siły – dodaje.
Kolejny mecz kontrolny SPR Stal Mielec rozegra 11 sierpnia w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie zmierzy się z miejscowym MKS Piotrkowianinem.