Ze zmiennym szczęściem radziły sobie drużyny z regionu w kolejnych meczach Fortuny 1 Ligi i PKO BP Ekstraklasy.
Stal Mielec przegrała 0:1 z Lechią Gdańsk po kontrowersyjnej bramce Łukasza Zwolińskiego. Zawodnik gości podczas przyjmowania piłki uderzył dłonią w twarz Marcina Flisa. Sędzia Łukasz Szczech w tej sytuacji nie skorzystał z VAR-u i bramkę uznał.
– Boli ta porażka, zwłaszcza, że byliśmy dzisiaj zdecydowanie lepszym zespołem – mówił po meczu rozgoryczony trener Biało-Niebieskich Leszek Ojrzyński
– Dziś byliśmy górą, dziś byliśmy lepszą drużyną i w pierwszej połowie i w drugiej połowie i zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale z drugiej strony tego zwycięstwa nie mamy, nawet remisu nie mamy. Oddajemy 30 strzałów, 10 celnych, 14 kornerów mamy, więcej biegamy, więcej się utrzymujemy przy piłce, ale to jest właśnie piłka nożna i to jest w niej piękne
Po tym spotkaniu Stal pozostaje na ostatnim miejscu w tabeli z dwoma punktami straty do Podbeskidzia Bielsko Biała. Następny mecz Stalowcy rozegrają na wyjeździe z Piastem Gliwice.
Na brak szczęścia nie mogą natomiast narzekać piłkarze Bruk Betu Termaliki Nieciecza. W meczu wyjazdowym z Zagłębiem Sosnowiec gola na wagę remisu 1:1 zdobyli dopiero w 91. minucie. Jej autorem był Mateusz Grzybek.
Od początku spotkania to zawodnicy z Niecieczy mieli swoje okazje. Groźne strzały oddawali Roman Gergel, Paweł Żyra i Adam Radwański, ale drużynie z Sosnowca udało się uniknąć straty bramki.
Gol dla Zagłębia padł w 58 minucie. Po zamieszaniu w polu karnym celnym uderzeniem z dystansu popisał się Nikolas Korzeniecki. „Słonie” odpowiedziały w końcówce spotkania, kiedy po wrzucie z autu z bliska do siatki piłkę wpakował zamykający akcję Mateusz Grzybek.
– Ostatnie Miejsce w tabeli naszego rywala nie odzwierciedla jego siły – mówił po meczu Mariusz Lewandowski
– Chwała też zespołowi, że walczył do końca, grał do końca i zostaliśmy nagrodzeni w ostatniej akcji meczu. Na pewno ten punkt szanujemy i zawsze to jest ten punkt dodany, chcieliśmy wziąć pełną pulę, trzy punkty i tego się nie udało, ale jeszcze raz powtarzam, graliśmy z zespołem, którego miejsce w tabeli nie odzwierciedla jego poziomu.
Po tym meczu przewaga „Słoni” nad drugim Górnikiem Łęczna stopniała do ośmiu punktów.
Stal Mielec – Lechia Gdańsk 0:1 (0:1)
Bramka: 0-1 Łukasz Zwoliński (45.)
Żółte kartki: Maciej Domański, Kristers Tobers, Karol Fila
Zagłębie Sosnowiec – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:1 (0:0)
Bramka: 1-0 Korzeniecki (58.)
Żółte kartki: Pawłowski, Ambrosiewicz, Radkowski – Bonecki, Grabowski.