W sobote druzyna Stali podejmowala Gryf Wejherowo. Mecz rozpoczal sie od minuty ciszy ku pamieci pilkarzy Stali Mielec zmarlych przed tygodniem w wypadku w Weryni: Patryka Szewczaka, Kamila Pydycha, Rafala Pydycha, Mariusza Korzepy, Kamila Oslizlo.
Tydzien zaloby odbil sie na poziomie gry mielczan. Mimo wszystko udalo sie wygrac mecz 2:1 dla Stali, podsumowuje trener mieleckiej druzyny Janusz Bialek, Przezylismy straszny okres i widac bylo, ze te wydarzenie odbily sie na grze moim chlopaków. Przeciwnik zaprezentowal tutaj wysoki poziom i napedzil nam ogromnego stracha. Tym razem szczescie bylo po naszej stronie. Powiedzial nam J. Bialek.
Jak przyznaje nowy obronca w druzynie Stali, Robert Sulewski, dopiero 2 polowa meczu pokazala sile mieleckiej druzyny. Bylismy zaskoczeni gra, która zaprezentowali pilkarze Gryfu. Nasi rywale najczesciej grali atakiem pozycyjnym i wtedy my gralismy z kontry. W drugiej polowie bardziej uwierzylismy w siebie i padly bramki. Przeczuwalem, ze dzis strzele bramke. Powiedzial nam R. Sulweski.
Gryf Wejherowo wielokrotnie atakowal bramke Stali i tylko raz w drugiej polowie udalo sie im zdobyc gola. Stal Mielec umacnia swoja pierwsza pozycje w tabeli ligowej. Nastepny mecz Stal rozegra z Legionovia najblizsza sobote 9 kwietnia na wyjezdzie w Legionowie.
Posluchaj Janusza Bialka:
Posluchaj Roberta Sulewskiego:
Kibice solidaryzowali sie z tragicznie zmarlymi kibicami.