Tarnowski SPR po remisie w Zawierciu w sobotni wieczór podejmowal zespól Olimpu Grodków. Z kolei zespól MOSiRu Bochnia po ubieglotygodniowej wygranej wyjechal do Przemysla.
Tarnowski SPR po remisie w Zawierciu w sobotni wieczór podejmowal zespól Olimpu Grodków. Po slabym poczatku rundy rewanzowej druzyna trenera Bartlomieja Jarosza zblizyla sie do strefy spadkowej i w rywalizacji z ekipa z Dolnego Slaska liczyla na punkty. Poczatek spotkania nalezal do Daniela Dutki, który w 7. minucie mial na swoim koncie juz trzy trafienia przy wyniku 4:2 dla gospodarzy. Chwile pózniej inicjatywe przejeli goscie i wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Tuz przed przerwa tarnowianie zdolali doprowadzic do remisu, a w ostatniej minucie pierwszej polowy wyszli na prowadzenie. Druga czesc gry to wymiana ciosów pomiedzy oboma zespolami. Miedzy 37. a 40. minuta tarnowianie zdobyli cztery gole z rzedu i zaczeli kontrolowac przebieg gry. Kolejne akcje skutecznie wykorzystywali Emilian Jewula, Jakub Kowalik i Damian Misiewicz, który zostal najlepszym strzelcem tego pojedynku.
Druzyna z Tarnowa zdobyla cenne dwa punkty, które pozwolily oddalic sie jej od dolnej czesci tabeli. Ostatecznie zespól tarnowski pokonal Olimp Grodków 29:24. Bramki dla tarnowskiej druzyny zdobyli: Misiewicz 13, Dutka 6, Kowalik 5, Jewula i Kubisztal po 2 oraz Nowak 1. W tabeli ligowej tarnowianie awansowali na szósta lokate i maja na swoim koncie 17 punktów. Za tydzien zmierza sie w Wagrowcu z miejscowa Nielba.
Z kolei zespól MOSiRu Bochnia po ubieglotygodniowej wygranej wyjechal do Przemysla. Pojedynek z Czuwajem rozpoczal sie mocnym uderzeniem miejscowych, którzy szybko objeli prowadzenie 4:1 i wydawalo sie, ze MOSiR-owi ciezko bedzie szlo powiekszanie zdobyczy bramkowej. Pasywna postawa przemyslan w obronie w pierwszej czesci spotkania w obronie sprawila, ze bochnianie doprowadzic do remisu 7:7. Czuwaj w kolejnych minutach zagescil obrone czego efektem bylo powiekszanie przewagi miejscowych. Zespól trenera Ryszarda Tabora nie zdobyl bramki przez ostatnie dziesiec minut pierwszej polowy i przemyslanie zeszli do szatni prowadzac 15:9. Druga polowa nie przyniosla zbawienia MOSiR-owi, lecz trzeba przyznac, iz bochnianie ambitnie walczyli o poprawe wyniku. W 40. minucie po dwóch stratach miejscowych w ataku na tablicy pojawil sie wynik 19:16. Na wiecej jednak Harcerze nie pozwolili mlodym graczom z Solnego Grodu. Ostatnie minuty zdominowali gospodarze, którzy wykorzystali bardzo odwazna taktyke zawodników Ryszarda Tabora, grajacych niemal cala koncówke bez golkipera w polu, tym samym odslaniajac sie na rzuty do pustej bramki. Grajac praktycznie bez obrony ciezko jest walczyc o korzystny wynik, totez ostatecznie Czuwaj zakonczyl spotkanie z przewaga 10 bramek 33:23.
Bramki dla bochnian zdobyli: Zubik, Najuch i Nowak po 4, Janus i Janas po 3, Lysy 2 oraz Imiolek, Budziosz i Spieszny po 1. Zespól z Bochni zajmuje ostatnia lokate w ligowej tabeli, majac na swoim koncie 2 punkty. Za tydzien gracze trenera Ryszarda Tabora podejma na wlasnym parkiecie zespól Ostrovii Ostrów Wielkopolski.