Mieleccy szczypiornisci przegrali po walce

PGE Stal Mielec podejmowala beniaminka Gwardie Opole. Po ostatnich dobrych meczach Stali, pojedynek z Gwardia mial byc spotkaniem, w którym uda sie w koncu zdobyc dwa punkty.

Pierwsze minuty wskazywaly, ze tak wlasnie bedzie, gdyz przyjezdni nie mogli znalezc recepty na Krzysztofa Lipke, który wspierany przez szczelna obrone dowodzona przez Wiktora Kawke zamurowal bramke, dzieki czemu juz na poczatku meczu bialo-niebiescy prowadzili 7:2. Podopieczni Rafala Kuptela z minuty na minute zaczeli jednak lapac wiatr w zagle, dzieki czemu w 23 minucie dopieli swego i doprowadzili do remisu. Wyrównana walka toczyla sie juz do samego konca pierwszej polowy, która ostatecznie zakonczyla sie minimalnym prowadzeniem mielczan 13:12.

Drugie 30 minut zwiastowaly niesamowite emocje i tak tez bylo. Ponownie obie druzyny toczyly gre „bramka za bramke”, aczkolwiek w 46 minucie Gwardzisci objeli pierwsze prowadzenie w meczu 18:17. Ostatni kwadrans, to niesamowita walka Stali, która juz niestety prowadzenia nie odzyskala. Emocje na parkiecie towarzyszyly do ostatnich sekund, lecz minute przed koncem opolanie wyszli na dwubramkowe prowadzenie i wiadome juz bylo, ze Stal tego meczu nie wygra. Do bramki rywali trafil jednak jeszcze Michal Chodara, a dzieki agresywnej obronie w ostatnich sekundach pilke na remis mial Jakub Kloda, lecz jego rzut z daleka obronil Emir Teletovic. Ostatecznie PGE Stal Mielec ulegla opolskiej Gwardii 23:24.

– Jestesmy szczesliwi, ze udalo nam sie wygrac – mówil po meczu trener zespolu z Opola Rafal Kuptel

– Zabraklo nam szczescia do tego by cos dopisac do swojego dorobku – podkresla rozgrywajacy Stali Michal Wypych

– Walczylismy, ale koncowego sukcesu nie odnieslismy – podsumowal spotkanie asystent trenera mieleckiej Stali Lukasz Rybak

Bramki dla mieleckiej druzyny zdobyli: Janyst 7, Chodara 5, Dementiev 4, Kyrylenko 3 oraz Krzysztofik i Kawka po 2.

Kolejne spotkanie gracze Stali rozegraja w Glogowie z miejscowa ekipa Chrobrego, zas runde zasadnicza zakoncza na wlasnym parkiecie pojedynkiem z szczecinska Pogonia.

Exit mobile version