Pilkarze Termaliki Bruk Bet Nieciecza wyjechali do Zabrza, gdzie zmierzyli sie z druzyna Górnika. Slazacy w ostatnich dwóch spotkaniach w rywalizacji z Jagiellonia w Bialymstoku i przed wlasna publicznoscia z Piastem Gliwice niespodziewanie zdobyli komplet punktów.
Z kolei zespól trenera Piotra Mandrysza przezywa kryzys formy i jednoczesnie plage kontuzji. Na zielona murawe nie mogli wybiec Pavol Stano, Jakub Biskup, Dariusz Jarecki oraz Sebastian Nowak. W rywalizacji z Górnikiem w pierwszej jedenastce po raz pierwszy w sezonie pojawil sie Bartlomiej Smuczynski. Od poczatku spotkania grozniejsi byli zabrzanie. W 15. minucie swietna okazje mial Adam Danch, lecz jego strzal w zablokowal Dawid Soldecki. Byla to najlepsza akcja Górnika w pierwszej polowie, bo pojedynek nie zachwycal poziomem. Zadna z druzyn nie chciala podjac ryzyka i rozpoczac ataki na bramke rywala. Dodatkowo w pierwszych 45 minutach zabraklo chocby jednego celnego strzalu.
Gracze Termaliki Bruk-Bet madrze sie bronili i nie pozwalali na duzo gospodarzom. W 30. minucie mieli dobra okazje do zdobycia gola. Tomasz Foszmanczyk próbowal zaskoczyc Radoslawa Janukiewicza strzalem z 17. metra, ale pilka po jego strzale przeleciala metr obok slupka. W drugiej polowie zabrzanie jako pierwsi ruszyli do ataków. W 60. minucie Górnicy ruszyli z kontra. Pilke pod wlasnym polem karnym przechwycil Mateusz Slodowy, który odegral do Armina Cerimagicia, a ten momentalnie podal do Romana Gergela. Ze strzalem Slowaka bez problemu poradzil sobie Andrzej Witan. Sytuacja ta podraznila niecieczan, którzy przez kolejnych kilka minut dominowali nad gospodarzami. Za to emocjonujaca byla koncówka spotkania. W 83. minucie powinno byc 1:0 dla gospodarzy, lecz po uderzeniu Szymona Skrzypczaka kapitalna interwencja popisal sie Witan, który z trudem wybil pilke na rzut rozny. Równiez Janukiewicz popisal sie swietna interwencja, kiedy to w 89. minucie obronil strzal Dawida Plizgi. Chwile pózniej pilke z linii bramkowej wybil Robert Jez. Tym samym ostatni w tym roku ligowy mecz w Zabrzu zakonczyl sie bezbramkowym remisem.
– Powinnismy sie cieszyc z tego punktu – uwaza bramkarz Termaliki Andrzej Witan
– Stracilismy dwa punkty, a nie zyskalismy jeden – mówil po spotkaniu pomocnik zespolu z Niecieczy Bartlomiej Babiarz
– Jesli nie mozna wygrac meczu, trzeba go zremisowac – to z kolei slowa Dawida Plizgi, napastnika Termaliki
– Pokazywalem sie z dobrej strony na treningach, to trener musial wreszcie spróbowac mnie w pierwszej jedenastce – mówi Bartlomiej Smuczynski
Przeciwko bylym swoim kolegom zagral defensor zabrzanskiego Górnika Bartosz Kopacz, który w Niecieczy spedzil dwa lata
– Obie druzyny nie zachwycily kibiców na stadionie i przed telewizorami – mówil na konferencji pomeczowej trener Górnika Leszek Ojrzynski
– Naszym planem bylo zachowac dystans nad druzyna z Zabrza – udalo sie – to z kolei slowa trenera Termaliki Piotra Mandrysza
W tabeli gracze Piotra Mandrysza maja na swoim koncie 21 punktów i zajmuja 13 pozycje. Juz w srode rozegraja zalegly pojedynek z Jagiellonia Bialystok – poczatek o godzinie 18. Natomiast w sobote równiez o 18 Sloniki goscic beda zespól Ruchu Chorzów.