W czwartek, 30 czerwca radni miejscy pochylą się nad uchwałą absolutoryjną z wykonania ubiegłorocznego budżetu.
Roman Ciepiela w programie Słowo za Słowo powiedział, że radni nie mają podstaw do tego, żeby nie podnieś ręki za.
– Nie ma żadnego powodu żeby nie udzielić absolutorium. Wykonanie budżetu w roku ubiegłym zakończyło się rekordową jak na Tarnów nadwyżką finansową, a tego już od lat nie obserwowaliśmy. To jest efekt dwóch procesów. Z jednej strony trochę większe były dochody niż się spodziewaliśmy, natomiast bardzo oszczędnie gospodarowaliśmy tymi środkami, które mamy w dyspozycji i stąd ta blisko 40-milionowa nadwyżka, a wolnych środków było jeszcze więcej.
Dwa lata temu prezydent Ciepiela zasłynął stwierdzeniem, które wywołało w mieście lawinę komentarzy, że Tarnów się bogaci, a tarnowianie żyją w najlepszym w historii kraju i najlepszym okresie historii miasta.
Gospodarz miasta uważa, że najnowszy raport, który przedstawi podczas czwartkowej sesji jest również optymistyczny.
– Ten majątek jeszcze bardziej przyrósł, a to jest efekt inwestycji, to jest też efekt dostępu do środków europejskich, ale i do zasobów krajowych, bo przecież Polska rozwija się nieustannie od 30 lat i jesteśmy beneficjentami tego procesu, więc moje stwierdzenia sprzed dwóch lat są dzisiaj bardzo aktualne. Oczywiście każdy może je interpretować na swój sposób, bo odbiera to do siebie, do swojej sytuacji. Jemu wcale nie musi być najlepiej, mógł mieć już lepszy okres w życiu. Ja patrzę nieco szerzej.
Do 30 czerwca rady miast, gmin, powiatów oraz sejmiki wojewódzkie mają czas na decyzję w sprawie absolutorium dla organu wykonawczego. Tradycyjnie decyzje te budzą sporo emocji i dostarczają wiele pracy Regionalnym Izbom Obrachunkowym.
O ile w poprzednich latach tarnowscy radni przyznawali prezydentowi absolutorium z wykonania budżetu to trzy razy z rzędu nie udzielili mu wotum zaufania, a to daje zielone światło do ogłoszenia referendum w sprawie odwołania gospodarza miasta. Na ten krok radni do tej pory się jednak nie zdecydowali.
Warto dodać, że w przypadku nieudanego referendum rada miasta zostałaby rozwiązana.