Oszuści wyłudzający pieniądze w sieci nie dają za wygraną. Tym razem na skrzynki mailowe mieszkańców regionu rozsyłają groźby upublicznienia prywatnych wiadomości, informacji, a także danych, które mogłyby zaszkodzić odbiorcy.
W zamian za milczenie, hakerzy żądają pieniędzy, które trzeba przelać, klikając w dany załącznik.
Oficer prasowy tarnowskiej policji asp. sztab. Paweł Klimek ostrzega, że to pułapka.
Po naciśnięciu we wskazany link, oszuści aktywują wirus na naszym komputerze i jeśli pójdziemy dalej za wskazówkami oszusta, właśnie wtedy zaczyna się problem.
– My musimy wykonać szereg czynności, świadomie bądź nieświadomie, żeby ten oszust mógł mieć dostęp do naszych portfeli, do naszego konta, musimy wpisać loginy, musimy wpisać hasła, musimy je potwierdzać, musimy je w jakiś sposób aktywować, ale wszystko to robimy na wirtualnym koncie, a nie na koncie naszego banku. Tylko nam się wydaje, że działamy na stronie banku, natomiast to my jesteśmy spóźnieni o kilka dobrych sekund z rzeczywistością, gdzie w tym momencie z drugiej strony siedzi haker i kopiuje te wszystkie dane na właściwą stronę i robi z naszym kontem to, co chce i wypłaca nasze pieniądze tam, gdzie chce.
Policja radzi, by w takich sytuacjach nie dać się ponieść emocjom. Jeśli dostaliśmy takiego maila, warto przyjrzeć się treści i wtedy zauważymy, że jest to powielany schemat bazujący na bardzo ogólnych treściach – dodaje Paweł Klimek.
– Jak kiedyś ktoś takiego maila dostanie, proszę tak na spokojnie, ale to tak zupełnie z chłodną głową do tego podejść, nic nie robić, tylko dokładnie, ze zrozumieniem przeczytać tą wiadomość, dwa, trzy, może nawet i pięć razy, to zobaczymy, że to są takie ogólniki, które wprowadzają nas w taką sytuację, że wydaje nam się, że to dotyczy tylko i wyłącznie nas, nikogo więcej, natomiast to jest tak sprytnie to napisane, że pisząc jedną informację, kierujemy ją do wielu społeczności, do wielu instytucji nawet, które mogą to traktować jako indywidualność.
Najbezpieczniej jest takiego maila od razu usunąć i w żaden sposób na niego nie odpowiadać.
Hakerzy często chcą także wyłudzić pieniądze, wysyłając informację o nieopłaconym rachunku za prąd, gaz czy jakąś przesyłkę.
Podszywają się także pod bliskich w potrzebie i proszą o pieniądze, najczęściej dziadków.
W każdym z tych przypadków policja zaleca czujność i dużą ostrożność.